Kopacz o bezpieczeństwie polskich górników

Kopacz o bezpieczeństwie polskich górników
(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / pk

Premier Ewa Kopacz, która jest we wtorek na Śląsku w związku z wybuchem w kopalni Mysłowice-Wesoła, zapowiedziała, że wicepremier Janusz Piechociński dostanie od niej polecenie, by położyć nacisk na standardy bezpieczeństwa w kopalniach.

"Ja teraz wracam do Warszawy. Na pewno wicepremier Piechociński, który będzie przyśpieszał wszelkie rozmowy dotyczące restrukturyzacji polskiego górnictwa, będzie kładł nacisk przede wszystkim na standardy bezpieczeństwa. I takie ode mnie polecenie dostanie" - mówiła Kopacz.

DEON.PL POLECA

Szefowa rządu odwiedziła poszkodowanych górników i spotkała się z ich rodzinami w dwóch szpitalach - w Siemianowicach Śląskich i Sosnowcu. Jak podkreśliła, rozmawiała też z obecnymi na miejscu katastrofy. "Mam wiedzę, którą chciałbym dzisiaj przełożyć na to, by zaczęło się dziać inaczej" - mówiła.

Pytana o to, czy wie, jakie są przyczyny wybuchu i czy słyszała o tym, że stężenie metanu w kopalni było bardzo wysokie, Kopacz zapewniła, że wyjaśnieniem tej sprawy zajmie się specjalna komisja. "Państwo wiecie, to jest tak zwany Wyższy Urząd Górniczy, który powoła taką komisję. Ten urząd ma siedzibę tu, właśnie w Katowicach, więc wiecie państwo, że oni dołożą wszelkich starań do tego, by jak najlepszych fachowców zaprosić do udziału w tej komisji" - mówiła.

"Dziś chciałabym się skupić na jednym: na opiece nad tymi, którzy przeżywają, bo są żonami, matkami, ojcami. Ja miałam okazję się z nimi spotkać. (...) Musimy się nimi zaopiekować, i to nie tylko pod względem dostępu do psychologa" - dodała szefowa rządu.

Zaznaczyła, że równie ważne jest zapewnienie opieki ofiarom wypadku, którzy dziś są w szpitalach. "To są ludzie, którzy wymagają opieki najwyższej jakości" - podkreśliła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kopacz o bezpieczeństwie polskich górników
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.