Kosiniak-Kamysz: debata przed I turą wyborów jest bezwzględnie konieczna

Kosiniak-Kamysz: debata przed I turą wyborów jest bezwzględnie konieczna
(fot. PAP/Mateusz Marek)
PAP / kk

Debata przed I turą wyborów prezydenckich jest bezwzględnie konieczna - powiedział w poniedziałek prezes PSL, kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Stanę do debaty i oczekuję tej deklaracji od wszystkich kandydatów, łącznie z prezydentem Andrzejem Dudą – dodał.

Kosiniak-Kamysz był pytany przez dziennikarzy o kwestię przedwyborczej debaty przy okazji konferencji "Medyczna Racja Stanu" zorganizowanej w przeddzień Światowego Dnia Chorego.

Lider PSL podkreślił, że debata przed I turą wyborów prezydenckich jest "bezwzględnie konieczna". "Bez debaty nie da się dokonać dobrego wyboru. Ci, którzy będą unikać debaty, zasłaniać niepogodą i różnymi przeciwnościami, które będą wymyślać, po prostu się jej boją, są przerażeni wizją starcia w cztery oczy, czy w większym gronie kandydatów. Obawiają się, że ich nieprzygotowanie po prostu wyjdzie" - powiedział.

Kosiniak-Kamysz zadeklarował swoją gotowość do debaty i dodał, że tego samego oczekuje od innych kandydatów. "Pokażmy, że poważnie traktujemy naszych wyborców. Ja ich poważnie traktuję, dlatego stanę do debaty i oczekuję tej deklaracji natychmiast od wszystkich kandydatów, łącznie z prezydentem Dudą" – zaapelował.

DEON.PL POLECA

Kosiniak-Kamysz odniósł się także do sondażu przeprowadzonego w lutym przez IBRIS dla "Rzeczpospolitej" i opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu dziennika. Na pytanie kto według nich wygra wybory prezydenckie 43,7 proc. ankietowanych odpowiedziało, że Andrzej Duda, 29,2 proc. że Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Na trzecim miejscu znalazł się Szymon Hołownia (niezależny) wskazany przez 8,1 proc. ankietowanych, za nim Robert Biedroń (Lewica) - 6,9 proc., potem Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) - 4 proc., a następnie Krzysztof Bosak (Konfederacja) - 3,8 proc.

IBRIS zbadał też wyniki ewentualnej II tury wyborów prezydenckich. We wszystkich głównych wariantach - w starciu z Małgorzatą Kidawą-Błońską, jak i Robertem Biedroniem - wygrywa urzędujący prezydent, zyskując ok. 50 procent poparcia. "I tylko - paradoksalnie - w jednym wariancie ma mniej niż połowę głosów – w starciu z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (49,6 proc. do 45,3 proc.)" - podaje "Rz".

"Proszę zwrócić uwagę, jak zostało zadanie to pytanie. Zapytano, kto wygra te wybory, a nie na kogo chcesz zagłosować. Dzisiaj kto ma największe szanse wygrać? Pewnie większość ankietowanych odpowie urzędujący prezydent, tak jak odpowiadała przy Bronisławie Komorowskim, jak był urzędującym prezydentem. A stało się jak się stało" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

"Sondaż, który mówi, że ja z opozycji mam największe szanse pokonać Andrzeja Dudę da, mam nadzieję, do myślenia. Wejście do drugiej tury nie będzie łatwe, ale zrobię wszystko, żeby się w niej znaleźć" – podkreślił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kosiniak-Kamysz: debata przed I turą wyborów jest bezwzględnie konieczna
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.