KRRiT: nie ma spisku przeciwko TV Trwam

KRRiT: nie ma spisku przeciwko TV Trwam
Przewodniczący KRRiT Jan Dworak (fot. PAP/Paweł Supernak)
KAI / psd

Istotą decyzji o nieprzyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym była ocena finansowa, a zdaniem Krajowej Rady radiofonii i Telewizji, nadawca Fundacja Lux Veritatis nie jest w stanie utrzymać takiej inwestycji - powiedział dziś na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przewodniczący KRRiT Jan Dworak. W Warszawie odbywa się dziś marsz w obronie TV Trwam.

W materiałach udostępnionych na konferencji KRRiT podkreśla, że jednym z głównych kryteriów w procesie przyznawania miejsca była ocena zdolności finansowej wnioskodawców do poniesienia kosztów inwestycji nadawania na multipleksie cyfrowym. Koszt budowania infrastruktury multipleksu szacuje się na ok. 600 mln zł. Oznacza to obciążenie kosztami nadawania nadawcy jednego programu na poziomie ponad 7 mln zł rocznie przez okres 10 lat. Do tego dochodzi koszt udzielenia dziesięcioletniej koncesji wysokości 12 mln zł.

DEON.PL POLECA

Takiego kryterium - zdaniem KRRiT - nie spełniał wniosek Fundacji Lux Veritatis, nadawcy TV Trwam. Majątek Fundacji jest obarczony zadłużeniem, pożyczką w wysokości 68 mln zł udzieloną jej przez Warszawską Prowincję Redemptorystów. Warunki tego zadłużenia zdaniem KRRiT nie zostały udokumentowane przez wnioskodawcę.

Przewodniczący Jan Dworak odnosił się także do zarzutów, jakie padają pod adresem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Pierwszy zarzut, jaki wymienił, to "stereotyp, że decyzja Rady jest wyrazem walki z Kościołem i mediami katolickimi, z polską tradycją". - Podejmując decyzję nie głosowaliśmy za Panem Bogiem czy przeciwko Niemu - powiedział przewodniczący KRRiT. Jego zdaniem dzielenie społeczeństwa, a także członków Rady na tych, którzy są z Panem Bogiem i przeciwko Niemu jest fałszywe. - To uproszczenie, krzywdzące i nieprawdziwe - dodał.

Odniósł się również do drugiego zarzutu: że Rada walczy z wolnością słowa. - Nie widzę, by w mediach pomijany był jakikolwiek temat - powiedział Dworak. - Prezentowane są także wszystkie stanowiska, nie widzę zagrożenia wolności słowa, a TV Trwam dociera do jednej trzeciej ludności, nie ma więc zamkniętych ust - stwierdził.

Jan Dworak stwierdził również, oceniając kampanię prowadzoną przeciwko decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, że nie chciałby żyć w kraju, w którym obowiązywałyby takie standardy. - Można bronić swoich interesów i prawo do tego ma zarówno Fundacja Lux Veritatis, jak i TV Trwam czy Radio Maryja, ale co innego bronienie interesów, a co innego próba zrozumienia sytuacji, a ani razu nie zwrócono się do nas ze strony tych mediów o wyjaśnienia - dodał.

Dodał też, nie ma żadnego spisku. - Rada podjęła decyzję samodzielnie, na własną odpowiedzialność, suwerennie i rozpatrując warunki zgłaszanych podmiotów - powiedział.

Odniósł się też do listów, które napływają do KRRiT w obronie Tv TRWAM. Rada odebrała do tej pory 57 tys. kopert, ale nie liczy ile one zawierają podpisów. Jan Dworak stwierdził, że nie kwestionuje podawanej przez Fundację Lux Veritatis liczby 2 mln podpisów. Zapewnił też, że poważnie podchodzi do opinii publicznej, jednak przyznawanie miejsca na multipleksie to nie jest konkurs na liczbę głosów. - Decyzję podjęliśmy zgodnie z prawem - powiedział. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, przewodniczący powiedział, że we wniosku podmiotów aplikujących znajdują się informacje o sytuacji prawnej, ekonomiczno-finansowej oraz o charakterze nadawanego programu.

Przewodniczący KRRiT mówił także, że uzasadnienie decyzji Rady zostanie upublicznione, gdy tylko Fundacja Lux Veritatis pozwoli na ujawnienie części dokumentów, które zastrzegła jako poufne. Jan Dworak zapewniał, ze wielokrotnie zwracał się z prośbą o odtajnienie tych dokumentów, również w czasie posiedzeń Komisji Sejmowych, jednak nie uzyskał odpowiedzi.

Witold Graboś z KRRiT mówił o głosach, jakie do niego docierały, że decyzja o nieprzyznaniu miejsca Tv TRWAM jest "politycznie nierozsądna". Ubolewał, że sugerowano, by Rada traktowała prawo "fakultatywnie", "uznaniowo" w celu podjęcia decyzji "politycznie słusznej".

Graboś ubolewał też z powodu "politycznych nacisków", przekraczających jego zdaniem "dobry ton" i lekceważących fakt, że Krajowa Rada jest organem niezależnym. Podkreślał też, że czuje dyskomfort z powodu podejrzeń, że bierze udział w "spisku". - Nigdy nie byłem w spisku - powiedział i dodał, że "mierzi go ta sytuacja w sensie politycznym". Jest zdania, że ta sytuacja jest wygodna dla polityków, dla "kupczenia szlachetnymi emocjami ludzi religijnych". - Rozsądek moralny w tej sprawie mógłby zapanować - powiedział.

Krzysztof Luft, członek KRRiT, starał się rozwiać obawy odbiorców TV Trwam i Radia Maryja, którzy niepokoją się, że media te znikną z powodu nieotrzymanie miejsca na multipleksie. - Trwam nie nadaje w systemie naziemnym, lecz w systemie satelitarnym i przez kablówkę, więc docierać będzie do swoich odbiorców w takim samym zakresie, co obecnie - powiedział.

Podczas konferencji podano zasięg techniczny TV Trwam, jakim dysponuje obecnie - może tę stację odbierać 10 mln osób.

W materiałach przygotowanych przez KRRiT dla dziennikarzy podano wyniki badań oglądalności przez Nielsen Audience Measurement. Zbadano średnią widowni audycji katolickich w TVP1 (do 19 lutego 2012 r). Transmisje Mszy św. ogląda w tym programie średnio 918 tys. Osób, w TV TRWAM transmisję Mszy ogląda 2,5 tys. osób. Transmisję modlitwy Anioł Pański z papieżem w TVP1 ogląda ponad milion osób, w TV TRWAM 4,9 tys. osób.

W Polsce oprócz Radia Maryja i Tv TRWAM istnieje 46 rozgłośni radiowych nadających programy społeczno-religijne, w tym w 40 diecezjalnych i 6 należących do innych instytucji Kościoła katolickiego.

Na rynku telewizyjnym istnieje stacja, nadająca - podobnie jak TV Trwam - program społeczno-religijny: Religia.tv. Obie stacje (TV Trwam i Religia.tv) są nadawane przez prywatnych (nie będących instytucjami kościelnymi) nadawców na podstawie koncesji satelitarnych i mają porównywalną wielkość widowni. Ponadto 15 marca 2011 roku koncesję otrzymał program "Next Sacrum HD" ( charakter społeczno-religijny).

Jedyna telewizja nadająca naziemny program społeczno-religijny - Telewizja Puls - całkowicie zmieniła swój pierwotny charakter. Był to efekt decyzji podjętych przez poprzedni skład KRRiT w latach 2007 i 2009, które całkowicie zmieniły koncesję dla nadawcy TV Puls, udzieloną w 2004 roku na nadawanie programu o charakterze społeczno-religijnym.

Dziennikarze podczas konferencji pytali również o ewentualne wolne miejsce na miltipleksie 1, które być może zostanie odebrane ATM Group. Jan Dworak wyjaśnił, że nawet jeśli postępowanie o cofnięcie koncesji zakończy się odebraniem tego miejsca, to ustawa przewiduje, że pozostali użytkownicy multipleksu mają pierwszeństwo w zagospodarowaniu go. W przypadku, gdyby te podmioty nie doszły do porozumienia, KRRiT rozpisze konkurs na to miejsce.

Na specjalne zwołanej konferencji obecni byli także członkowie KRRiT Stefan Pasztuszka oraz Sławomir Rogowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

KRRiT: nie ma spisku przeciwko TV Trwam
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.