Ludwik Dorn: "Pora dojrzeć panie premierze"
Ludwik Dorn (koło Polska Plus) i Marek Borowski (koło SdPl) w piątkowej debacie nt. informacji o działaniach rządu w latach 2007-2010 ocenili, że rząd może pochwalić się pewnymi sukcesami, jednak - według nich - przeważają niewykorzystane szanse.
- Kończy się czas, kiedy się można prezentować wyłącznie wdzięcznie. Dla Polski nadal trwa czas dobry, ale jest to czas trudny. Panie premierze, jak pisze poeta: "już za oknem konie rżą, skończyło się balowanie". To co pan premier dzisiaj zaprezentował, to przywiązanie do tańczenia z wdziękiem młodzieńczego Hugh Granta cały czas ostatniego mazura. Pora dojrzeć, panie premierze, pora przestać tańczyć mazura - apelował do Tuska Dorn.
Borowski natomiast ocenił działania rządu na "3", "3+". - Czemu taki słaby uczeń ma takie poparcie w sondażach? - zastanawiał się. Borowski zaznaczył, że rząd za mało przeznacza środków na naukę i informatyzację kraju, a dokonania rządu w dziedzinie mediów publicznych nazwał "horrorem".
Według Dorna za sukces rządu można uznać program budowy boisk "Orlik" i walkę o modyfikację pakietu klimatycznego. Borowski chwalił ekipę Donalda Tuska m.in. za "wzmocnienie pozycji Polski w Europie" i "niezłą politykę wschodnią".
Dorn zarzucił rządowi brak reformy zdrowia. - Ten grzech obciąża pańskie polityczne sumienie i sumienie pańskiego rządu - zwrócił się do premiera Donalda Tuska poseł Polski Plus.
Krytycznie odniósł się też do tempa, w jakim rząd buduje autostrady. Ocenił, że naszemu krajowi udało się w dobrej formie wyjść z kryzysu gospodarczego nie dzięki działaniom ministrów i premiera, ale dzięki odporności przedsiębiorstw i temu, że Polska nie wszczęła procedury wejścia do strefy euro.
Skomentuj artykuł