Miller: ujawnienie tych zapisów jest bliskie

Miller: ujawnienie tych zapisów jest bliskie
Chodzi o to, aby znów nie doszło do podobnej katastrofy, zanim komisja poda ostateczną przyczynę. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / psd

Symulacja ostatnich sekund katastrofy prezydenckiego tupolewa nie tłumaczy, dlaczego pilot mimo ostrzeżeń nie odleciał na lotnisko zapasowe do Witebska bądź Mińska, tylko podchodził do lądowania w Smoleńsku - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".

Jerzy Miller, szef MSWiA, przewodniczący polskiej komisji badającej katastrofę, widział symulację w Moskwie 6 maja. Złożyły się na nią wyniki badań zapisów czarnych skrzynek. Słuchał też zapisów rozmów w kokpicie pilotów. Uważa, że konwencja chicagowska, która reguluje pracę, pozwala na ujawnienie zapisów rozmów z kokpitu, jeśli ma to znaczenie dla bezpieczeństwa w ruchu lotniczym.

Chodzi o to, aby znów nie doszło do podobnej katastrofy, zanim komisja poda ostateczną przyczynę. - Myślę, że ujawnienie tych zapisów jest bliskie - powiedział Jerzy Miller w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", której zapis jest dziś publikowany.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Miller: ujawnienie tych zapisów jest bliskie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.