Na polskich drogach trwa akcja "Smog"; funkcjonariusze policji mogą zatrzymać dokumenty
Policjanci z ruchu drogowego prowadzą dziś w całym kraju akcję "SMOG". Ma ona na celu wytypowanie i wyeliminowanie z ruchu pojazdów, które najbardziej zanieczyszczają powietrze. Funkcjonariusze są wyposażeni w tzw. dymomierze. Mogą też zatrzymać dowód rejestracyjny.
Jak poinformował PAP podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, działania kontrolno-prewencyjne "SMOG" to akcja cykliczna, która odbywa się w każdym miesiącu w roku. W środę funkcjonariusze działają na drogach w całym kraju. Akcja zaczęła się o godz. 6 i zakończy się o godz. 22.
"Działania policjantów mają na celu eliminowanie z ruchu pojazdów, których zły stan techniczny może wpływać na zwiększoną emisję toksycznych spalin" - powiedział podinsp. Kobryś. Dodał, że przyczyną nadmiernego zadymienia może być m.in. nieprawidłowe działanie silnika, albo uszkodzenie układu wydechowego.
Wybrane patrole korzystają z tzw. dymomierzy, czyli urządzeń do kontrolowania jakości spalin. W przypadku wykrycia nieprawidłowości policja ma obowiązek zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Kobryś powiedział, że dokumenty zatrzymać może także patrol niewyposażony w dymomierz, bo funkcjonariusze z drogówki są w tym kierunku specjalnie przeszkoleni. "W przypadku stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjant ma obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny" - wyjaśnił Kobryś.
Policja od stycznia do października skontrolowała już 237 936 pojazdów. W 1684 z nich ujawniono "nieprawidłowości w zakresie emisji spalin" w związku z czym zatrzymano 1511 dowodów rejestracyjnych. Jak podał Kobryś, w związku z "innymi naruszeniami wymagań ochrony środowiska" zatrzymano 4232 dowody rejestracyjne pojazdów.
Właściciel lub posiadacz pojazdu o złym stanie technicznym może zostać ukarany mandatem do 500 złotych, nawet jeżeli to nie on siedział za jego kierownicą w momencie kontroli. Takiej samej kary można spodziewać się za brak ważnych badań technicznych samochodu.
Policja przypomina, że w sytuacji zatrzymania dowodu rejestracyjnego z powodu naruszenia norm ochrony środowiska, kierowca nie może ponownie uruchomić silnika. Auto trzeba z miejsca kontroli odholować.
Funkcjonariusze informują, że zniesiony od 1 października obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego nie powoduje braku konsekwencji dla kierowcy niesprawnego pojazdu. "Dowód rejestracyjny może zostać zatrzymany fizycznie, ale w przypadku jego braku funkcjonariusze wpisują zatrzymanie dokumentu do systemu informatycznego" - powiedział PAP Kobryś. W obu przypadkach kierowca otrzymuje pokwitowanie.
Skomentuj artykuł