"Nauczyciele nie mają powodu do strajku"
Nauczyciele nie mają powodu do strajku - uważa minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas. ZNP ma w poniedziałek podjąć decyzję o ewentualnym strajku nauczycieli w związku z zaproponowanymi przez MEN zmianami w Karcie Nauczyciela.
Związek Nauczycielstwa Polskiego krytykuje rządowe propozycje zmian w Karcie Nauczyciela. Chodzi głównie o umiejscowienie komisji dyscyplinarnych dla nauczycieli przy samorządach.
"Myślę, że dzisiaj nauczyciele nie mają powodu do strajku. Przez ostatnie pięć lat podnoszone były wynagrodzenia nauczycielskie. Zmiany w Karcie Nauczyciela są dla dobra ucznia. Obejmujemy te obszary, które wpływają, na jakość kształcenia. Nauczycielom powinno zależeć też na tym, aby podnosić jakość kształcenia" - powiedziała Szumilas w poniedziałek w Sygnałach Dnia w radiowej Jedynce.
Minister dodała, że prowadziła negocjacje "przez wiele miesięcy nie tylko ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, ale ze wszystkimi związkami nauczycielskimi i z samorządami terytorialnymi".
"Propozycja zmiany Karty Nauczyciela jest efektem tych negocjacji. Myśmy przez wiele miesięcy rozmawiali o urlopach, rejestrowaniu godzin, o tych wszystkich zmianach, które są zaproponowane w Karcie Nauczyciela" - podkreśliła Szumilas.
Szefowa MEN zaznaczyła, że liczy na porozumienie w sprawie zmian w Karcie. "Nie wychodziłam ze zmianą Karty Nauczyciela poza te obszary, o których dyskutowaliśmy w czasie negocjacji. Myślę, że strona związkowa i strona samorządowa widzą moją determinację w przeprowadzeniu tych zmian zgodnie z ustaleniami. Jeżeli to są zmiany, które proponuję zgodnie z ustaleniami, to myślę, że pole porozumienia jest bardzo szerokie" - powiedziała Szumilas.
ZNP uważa, że zaproponowane przez rząd zmiany w Karcie Nauczyciela "nie mają projakościowego charakteru i podyktowane są tylko i wyłącznie względami ekonomicznymi(...). Za najbardziej istotne, zagrażające środowisku nauczycielskiemu, Związek Nauczycielstwa Polskiego uznaje zmiany, które dotyczą postępowań dyscyplinarnych oraz awansu zawodowego nauczycieli".
Związek sprzeciwia się także propozycji usytuowania komisji dyscyplinarnych przy jednostkach samorządu terytorialnego. Obecnie kompetencje te należą do wojewodów i kuratorów oświaty. W ocenie związku, samorządy "nie wykazują zdolności do działania w zakresie poprawnego powoływania i odwoływania członków komisji dyscyplinarnych". "Istnieje poważna obawa, że członkowie komisji dyscyplinarnych przy jednostkach samorządu terytorialnego wyłaniani będą w sposób przypadkowy i pozamerytoryczny" - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Dodał, że "najniebezpieczniejsza jest propozycja wyboru rzecznika dyscyplinarnego" przez samorządy. "Nie określa się przy tym żadnych wymagań merytorycznych do sprawowania niniejszej funkcji; rzecznikiem może więc być dowolny pracownik urzędu gminy czy starostwa powiatowego, cieszący się zaufaniem swojego zwierzchnika, bez znajomości przepisów prawa i kwalifikacji pedagogicznych" - podaje ZNP i postuluje wobec MEN bezwarunkowe wycofanie się z tego pomysłu.
ZNP krytykuje również propozycję MEN dotyczącą przyznania samorządom wpływu na awans zawodowy nauczycieli. Chodzi m.in. o możliwość decydowania przez samorządowców, kto z nauczyciela mianowanego stanie się nauczycielem dyplomowanym. Podkreśla, że powołanie komisji kwalifikacyjnej dla nauczycieli ubiegających się o stopień awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego powinno należeć do kuratorów oświaty.
Krytyka ZNP obejmuje również propozycję zmian zasad wynagradzania nauczycieli i planowanej likwidacji dodatków finansowych, określenia wymiaru i terminu urlopów wypoczynkowych (do 47 dni roboczych), ograniczenia urlopów dla poratowania zdrowia oraz rejestracji czasu pracy nauczycieli.
Projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela został przekazany przez MEN do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych pod koniec września.
Skomentuj artykuł