Nie można zakazać czcić pamięci ofiar katastrofy

Nie można zakazać czcić pamięci ofiar katastrofy
Czy to jest wezwanie do tego, żeby już teraz nie składać kwiatów, nie pamiętać o tym? (fot.by_tajchert / flickr.com)
PAP / slo

Będziemy czcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, póki żyjemy; nikt nie może nam tego zakazywać - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się do opinii, że rok po katastrofie kończy się żałoba. Uważa, że powinien powstać pomnik upamiętniający Lecha i Marię Kaczyńskich.

O tym, że rok po katastrofie smoleńskiej, zgodnie z polską i kościelną tradycją, kończy się czas żałoby mówił w środę metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. - Cmentarz nie jest naszą świątynią, ani naszym domem, owszem przychodzimy tam opłakiwać naszych najbliższych, ale przychodzi taki moment, kiedy musimy wrócić do codziennego życia i podjąć te wszystkie trudy, które są do podjęcia w ojczyźnie, które są do podjęcia w Kościele, które są do podjęcia w rodzinach i naszym życiu osobistym – powiedział kard. Nycz.

DEON.PL POLECA




Zdaniem Kaczyńskiego przeżywanie żałoby to kwestia indywidualna. - Jeżeli chodzi o mnie, to wydarzyło się coś takiego, co będę na pewno przeżywał do końca życia i nikt nie ma prawa mi tego zabraniać - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie.

- Czcić pamięć tych, którzy zginęli, będziemy z całą pewnością póki żyjemy, to jest zupełnie normalne i nikt nie ma prawa nam tego zakazywać. To tak, jakby zakazywać rodzinom chodzić na groby zmarłych. Dla mnie w wypadku mojego brata, mojej bratowej, a także w wypadku wielu ludzi, z którymi byłem serdecznie związany, to jest to samo, jakby mi ktoś powiedział "masz nie chodzić na ich groby, bo komuś się to nie podoba" - powiedział Kaczyński.

Jak zaznaczył, nie wierzy w to, "żeby biskupi mogli coś takiego zalecać, bo musieliby zalecać, żeby znieść Zaduszki".

Kaczyński zwrócił uwagę, że w Polsce upamiętnianie różnego rodzaju rocznic jest powszechnie praktykowane. - Więc nie bardzo rozumiem, czy to jest wezwanie do tego, żeby już teraz nie składać kwiatów, nie pamiętać o tym? Nie sądzę, żeby o to chodziło - mówił prezes PiS.

Zdaniem Kaczyńskiego powinien powstać pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powinien upamiętniać także Marię Kaczyńską. „Działali razem" - mówił. - Pomnik ofiar Smoleńska, o którym się przecież mówi niemalże od dnia katastrofy, jest blokowany z powodów czysto politycznych - dodał.

- Jestem głęboko przekonany, że pierwszy polski prezydent, który nie miał związków z poprzednim ustrojem, jawnych ani tajnych, i który prowadził pod wieloma względami politykę zupełnie inną niż poprzednicy i wewnątrz i na zewnątrz - sądzę, że właściwą politykę - na taki pomnik po prostu zasłużył - mówił prezes PiS.

Jak zaznaczył, formułując swoją opinię, stara się nie myśleć, że jest bratem-bliźniakiem zmarłego prezydenta. - Sądzę, że po prostu to trzeba zrobić, że tutaj ten mechanizm opierający się o nienawiść, ta niesłychanie intensywna nienawiść, która blokuje tego rodzaju przedsięwzięcia - nie wszędzie w Polsce, bo w wielu miejscach w Polsce one (pomniki) powstają - w szczególności w Warszawie, pewnego dnia minie - powiedział.

Wyraził też opinię, że "ludzie, którzy po prostu tracą rozum z nienawiści, odejdą z polskiego życia publicznego naprawdę z wielkim dla tego życia publicznego pożytkiem i wtedy te sprawy zostaną w jakiejś mierze załatwione".

Pytany później, czy PiS będzie nadal organizował obchody 10. dnia każdego miesiąca, potwierdził.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie można zakazać czcić pamięci ofiar katastrofy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.