"Nie znam dodatkowych zapisów ze skrzynek"
Nie znam treści odczytanych dodatkowo zapisów z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, nie mogę więc ich komentować - powiedział we wtorek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Na konferencji prasowej minister był pytany o doniesienia medialne dotyczące treści kolejnych odczytanych przez polskich specjalistów zapisów rozmów w kokpicie prezydenckiego samolotu tuż przed katastrofą pod Smoleńskiem. Według TVN24, pierwszy pilot prezydenckiego Tupolewa na kilkanaście sekund przed katastrofą miał powiedzieć: "Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)". Nie wiadomo, w jakim kontekście mjr Arkadiusz Protasiuk miał wypowiedzieć te słowa; nie wiadomo też, czy były odpowiedzią na jakieś pytanie. Informacji TVN24 nie udało się potwierdzić w innych źródłach.
Minister przypomniał, że na zlecenie prokuratury, odczytu fragmentów, których nie udało się odczytać stronie rosyjskiej, dokonuje Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Z kolei na zlecenie kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera Komisji Badania Wypadków Lotniczych zapisy bada laboratorium policyjne. - Jest bardzo dobrą informacją dla toczącego się śledztwa, czyli czynności polskich prokuratorów, jak i prac komisji, że udało odczytać się kolejne zapisy - powiedział Kwiatkowski. O odczytaniu dodatkowych zapisów, których treści nie ujawniano, media informowały już w ubiegłym tygodniu.
Również prokuratora wojskowa nie skomentowała wiadomości TVN24. - Nie ingerujemy w tok pracy biegłych, czekamy na wyniki ich pracy i nie komentujemy cząstkowych doniesień o ich ustaleniach - powiedział PAP prok. Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Informacji nt. badań stenogramów z prezydenckiego samolotu nie udziela też krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych. - Dowiedzieliśmy się o tym od dziennikarzy. Na pewno nikt od nas nic nie powiedział. Na tym etapie nie udzielamy żadnych informacji. Będzie to możliwe, gdy będziemy mieć wgląd w całość materiału - powiedziała PAP w środę dyrektor Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, Maria Kała, odnosząc się do doniesień mediów o odczytaniu kolejnych fragmentów stenogramów.
W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że wszystko wskazuje na to, że polskim specjalistom udało się odczytać z czarnych skrzynek więcej informacji niż rosyjskim. - Ale chcemy spokojnie czekać na komunikat w tej sprawie - zaznaczył, dodając, że o postępach będzie informował minister Miller. W środę MSWiA nie wypowiedziało się w tej sprawie.
Prokurator Artymiak mówił zaś tydzień temu, iż opinie fonoskopijne z przekazanych przez stronę rosyjską kopii nagrań z czarnych skrzynek polskiego samolotu do prokuratury wojskowej trafią "nie wcześniej niż 30 września".
Natomiast prof. Kała wskazywała wtedy, że badania fonoskopijne - tak jak wiele innych ekspertyz - potrzebują czasu i niekiedy nie da się precyzyjnie określić, jak długo potrwa określone badanie.
Skomentuj artykuł