"Nie znam uzasadnienia mojego odwołania"
Minister zdrowia poinformował mnie we wtorek późnym wieczorem o złożeniu wniosku o odwołanie z funkcji prezesa NFZ, nie znam jednak ani treści wniosku, ani jego uzasadnienia - powiedziała prezes NFZ Agnieszka Pachciarz.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz złożył do premiera Donalda Tuska wniosek o odwołanie ze stanowiska prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Pachciarz przyznała, że minister poinformował ją o złożeniu wniosku, jednak - jak podkreśliła - nie zna ani jego treści, ani uzasadnienia. Pytana, czy jest rozżalona decyzją ministra, powiedziała: "jest mi nieco przykro". Jak dodała jej odwołanie może być związane z wysokością dotacji dla nieubezpieczonych.
Spór z ministerstwem o dotacje na świadczenia dla osób nieubezpieczonych nie miał charakteru konfrontacyjnego - powiedziała w środę prezes NFZ Agnieszka Pachciarz, komentując wniosek ministra zdrowia o jej odwołanie.
Pachciarz podkreśliła, że nie zna uzasadnienia wniosku, ale nawiązała w tym kontekście do sporu NFZ i MZ ws. dotacji na świadczenia osób nieubezpieczonych. Prezes NFZ złożyła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na ministra zdrowia; chodzi o zapłatę przez MZ za świadczenia osób niezgłoszonych do ubezpieczenia, ale uprawnionych do świadczeń. Resort odpowiadał, że fundusz zawyża ich liczbę. Prezes NFZ zaproponowała w związku z tym wzrost tegorocznej dotacji z budżetu państwa o 938,7 mln zł. W planie na 2013 r. na ten cel było przewidziane 217 mln zł.
"Nie miało to nigdy charakteru konfrontacyjnego ani z ministerstwem zdrowia, ani z ministerstwem finansów, tylko rozmowy jak to prawidłowo zweryfikować i jak z tej sytuacji wybrnąć - powiedziała Pachciarz. - Jest to nasz obowiązek nie tylko z troski o wyższe pieniądze dla pacjenta (...), ale także obowiązek stricte formalny z dużą prawną odpowiedzialnością w przypadku braku staranności o uzyskanie tych pieniędzy".
"Akurat moja staranność - czy nie wiem jak to ktoś teraz określi - została na pierwszy plan wyciągnięta, a tak naprawdę dla wszystkich instytucji to jest bezpieczne, że ktoś ten wątek podjął, bo niemówienie o tym problemu nie rozwiąże" - dodała prezes NFZ.
Na pytanie, czy czuje się jakoś ukarana za tę sprawę odparła: "Prezesa NFZ-u powołuje i odwołuje premier i ja we własnej sprawie nie będę oceniała. Oczywiście decydując się na pełnienie funkcji publicznej w tak ryzykownej dziedzinie, należy się z takimi sytuacjami liczyć".
"Każdy na funkcji publicznej ma inny pogląd na swoją pracę i inny tryb działania. Ja decydując się najpierw na pracę w Ministerstwie Zdrowia, potem w Funduszu, jasno od samego początku mówiłam panu ministrowi, że nie przychodzę po to, żeby trwać na stanowisku, tylko żeby rzeczywiście ten system zmieniać. A metod na zmianę i ulepszanie jest bardzo wiele. Problemem w tej kwestii jest jak wybrnąć z sytuacji i trzeba mieć pomysły i odwagę, żeby taką decyzję podjąć" - powiedziała Pachciarz.
Prezes NFZ Agnieszka Pachciarz podsumowała dziś na konferencji prasowej działania Funduszu w 2013 r. Według niej "mocno widoczne" w działaniu NFZ było "ukierunkowanie na potrzeby pacjentów".
Podsumowując prace Funduszu w kończącym się roku Pachciarz wskazała m.in., że 346 tys. pacjentów więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku przyjętych zostało w poradniach specjalistycznych, wzmacniano identyfikację pacjenta z Funduszem poprzez wprowadzenie Zintegrowanego Informatora Pacjenta, zaproponowano nowe podejście do wyceny świadczeń, przeprowadzono analizę "jednorodnych grup pacjentów w szpitalach".
Kończąc konferencję, wyraziła nadzieję, że nie żegna się z dziennikarzami definitywnie.
Skomentuj artykuł