PiS i SLD za wotum nieufności wobec Sawickiego

PiS i SLD za wotum nieufności wobec Sawickiego
Zarzucamy, że nie rządzi pan rolnictwem, lecz nim administruje (fot. EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / slo

Kluby PiS i SLD opowiedziały się za poparciem wniosku o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Wniosku nie poprą PO i PSL. Nie wiadomo, jak zagłosuje PJN. W piątek w Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem PiS o odwołanie Sawickiego.

Henryk Kowalczyk w imieniu klub PiS zaapelował o poparcie wniosku o wotum nieufności wobec Sawickiego.

Podkreślał kwestię braku opłacalności produkcji rolnej, zwracając uwagę na różnicę pomiędzy kosztami produkcji a tym, co za swoje produkty otrzymuje rolnik. - Protesty, np. producentów trzody chlewnej, są nieprzypadkowe - mówił Kowalczyk.

DEON.PL POLECA

Zdaniem Kowalczyka, z powodu nieudolnych rządów Sawicki powinien dostać "wilczy bilet".

W imieniu klubu SLD Romuald Ajchler przekonywał podczas debaty, że jego klub nie będzie bronił ministra rolnictwa. - Uważamy, że zarzuty postawione ministrowi przez PiS w większości są trafne - powiedział.

Zarzucamy Sawickiemu brak wizji rozwoju polskiej wsi i rolnictwa, brak skutecznej polityki rolnej na poziomie UE, ciągły spadek nakładów na rolnictwo w stosunku do PKB w budżecie krajowym, destabilizację polskiego rynku żywności, brak skutecznej polityki w pozyskiwaniu nowych rynków zbytu, chaos w obowiązkowych ubezpieczeniach rolnych, fatalną gospodarkę ziemią dzierżawioną z Agencji Nieruchomości Rolnych - wyliczał Ajchler.

Za pozostaniem ministra na stanowisku opowiedziały się PO i PSL.

- Klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej jest przeciwny takiemu wotum. Uważa go za absolutnie polityczne. Nie ma co się odnosić do zarzutów merytorycznych, bo zarówno jedna, jak i druga strona przedstawia je w sposób dokładnie odwrotny; ja się przychylam zdecydowanie do strony prezentowanej przez ministra Sawickiego - powiedział Leszek Korzeniowski (PO).

Wicepremier Waldemar Pawlak zabierając głos w imieniu klubu PSL powiedział, ze Stronnictwo nie poprze wniosku. Jak zaznaczył, rolnicy, którzy ciężko pracują, a ich praca w dużym stopniu uzależniona jest od natury - nie zawsze łaskawej - wymagają nie tylko szacunku, ale i kompetencji od polityków. To dzięki staraniom PSL na polską wieś od 2004 r. trafiło ponad 100 mld zł - podkreślał. Było to możliwe dzięki uproszczeniu dopłat bezpośrednich, a o to dalej zabiega w Brukseli Sawicki.

- Wniosek w sprawie odwołania ministra Sawickiego traktujemy jako początek kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Zwykle tak było, że partia, która ma jakąś wizję przyszłości, proponuje społeczeństwu coś z tej wizji. Partia, która jest dobra w destrukcji, składa wniosek o odwołanie - powiedział Stanisław Żelichowski (PSL).

Jak wyliczał Żelichowski, podczas dwuletnich rządów PiS było aż 8 ministrów rolnictwa. Porównywał także wykształcenie szefów resortu - które wypada na korzyść Sawickiego, doktora nauk rolniczych.

Na wypowiedź Żelichowskiego w sprawie wykształcenia ministrów oburzył się Mojzesowicz (PJN), który sprawował krótko funkcję ministra za rządów PiS. Zdaniem posła wypowiedź w tej sprawie była "nieelegancka, bezczelna i niegrzeczna".

Poseł nie powiedział, jak klub Polska Jest Najważniejsza będzie głosował w sprawie wotum. Później wyjaśnił w rozmowie z PAP, że klub nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. On sam będzie rekomendował klubowi głosowanie za wnioskiem o wotum nieufności.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS i SLD za wotum nieufności wobec Sawickiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.