PiS ponownie zgłosi Kempę i Wassermanna

PiS ponownie zgłosi Kempę i Wassermanna
Beata Kempa i Zbigniew Wassermann (fot. tvp.info)
PAP / zylka

Do sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery hazardowej PiS ma ponownie wystawić Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna. PO proponuje kompromis – do komisji wraca Kempa, ale nie Wassermann; jeśli PiS się na to nie zgodzi, to – według polityków PO – możliwe jest rozwiązanie komisji hazardowej.

Obradujące w środę rano Prezydium Sejmu ustaliło, że kandydatów do "hazardowej" komisji śledczej PiS może zgłosić do godz. 22 w środę, a do czwartku, do godz. 12 będzie czas na zgłaszanie zastrzeżeń do tych kandydatur.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS) poinformował, że klub PiS ponownie zgłosi do komisji kandydatury Kempy i Wassermanna. – Będzie to pani Kempa i pan Wassermann a co będzie dalej, to zobaczymy – powiedział Putra dziennikarzom.

Nad decyzją PiS ubolewa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). – Lepsze rozwiązanie byłoby takie, które dawałoby nie tylko możliwość wyjścia wszystkim z twarzą, ale również takie, które by gwarantowało przyzwoitą pracę i jednoczesne poszanowanie zasady, że nie można być jednocześnie świadkiem i sędzią – powiedział.

Putra uważa jednak, że przesłuchania Kempy i Wassermanna przez komisję śledczą nie wykazały "ani promila" ich udziału w pracach nad nowelizacją ustawy hazardową, który wykraczałby poza ich ustawowe obowiązki. Z tego powodu – mówił wicemarszałek – powinni oni ponownie znaleźć się w jej składzie. – Liczymy na głosy wszystkich posłów polskiego Sejmu. Nie może być tak, że PO będzie wyznaczała PiS, kto ma być w składzie komisji hazardowej – podkreślił Putra.

Komorowski zapowiedział, że będzie się jeszcze spotykał z szefami klubów w sprawie hazardowej komisji śledczej.

Z kolei wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) powiedział dziennikarzom, że marszałek Sejmu będzie proponował władzom klubu PiS kompromis polegający na tym, że do komisji może wrócić Kempa, ale nie Wassermann. – Marszałek będzie pracował z klubami nad kompromisem – zostaje Kempa, odchodzi Wassermann. Jeżeli PiS tego nie zaaprobuje, jest brana pod uwagę możliwość rozwiązania komisji – podkreślił.

Niesiołowski zastrzega jednak, że jest to tylko jedna z ewentualności, a nie oficjalne stanowisko marszałka, czy prezydium Sejmu. Przyznaje wprawdzie, że komisja może działać w obecnym składzie, tzn. bez posłów PiS, ale jak zaznaczył, byłoby "politycznie niewygodne".

– Jeśli mamy pracować w komisji bez posłów PiS, to będzie dla nas bardzo niewygodne i trudne do odparcia, że komisja nie jest stronnicza. Jeśli PiS demontuje tę komisję, to ponosi za to odpowiedzialność – dodał.

Także Komorowski powiedział dziennikarzom, że nie wyobraża sobie, żeby komisja mogła prowadzić prace bez przedstawicieli PiS. – Wydaje mi się, że wszelkie przesłuchania będą wtedy przez opinię publiczną uznawane za mało wiarygodne – dodał.

Marszałek nie chciał przesądzać o losach komisji. – Jeszcze wiele się musi wydarzyć nieszczęść wielorakich, aby opinia publiczna ugruntowała w sobie przekonanie, że komisje śledcze nie są najlepszą formą wyjaśnienia problemów, którymi się powinna zajmować prokuratura – zaznaczył Komorowski.

Natomiast przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (PO), pytany o przyszłość Kempy i Wassermanna w komisji, powiedział dziennikarzom po środowym spotkaniu z prezydium Sejmu, że "najwyższe standardy, takie jakie obowiązują w stosunku do prawników, powinny być zachowane również do polityków".

– Moje zdanie jest niezmienne od samego początku: ja uważam, że artykuł 40 kodeksu postępowania karnego, który mówi, że nie można być w zespole orzekającym, jeśli się w jakikolwiek sposób brało udział w procesie objętym badaniem, jest obowiązujący również polityków, nie tylko prawników. To jest reguła, norma. Ona jest przepisem prawnym dla prawników oraz – według mnie – powinna być standardem dla polityków. (...) Szkoda, że treść artykułu 40 kodeksu postępowania karnego nie jest wprost wpisana do ustawy o sejmowej komisji śledczej – powiedział szef Sekuła.

Kempa i Wassermann zostali w grudniu wyłączeni z komisji śledczej w związku z tym, że w 2007 r., jako przedstawiciele rządu, zgłaszali uwagi do projektu zmian w ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych. Wnioskujący o ich przesłuchanie posłowie PO argumentowali, że w ten sposób uczestniczyli w procesie legislacyjnym, który bada komisja śledcza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS ponownie zgłosi Kempę i Wassermanna
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.