PO i Nowoczesna krytycznie wobec projektu ustawy
(fot. PAP / Leszek Szymański)
PAP / ml
Ustawa antyterrorystyczna to blef rządu, który ograniczy swobody obywatelskie w Polsce - ocenili posłowie PO oraz Nowoczesnej. Zdaniem koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego ustawa pozwoli służbom eliminować zagrożenia związane z terroryzmem.
W czwartek po południu w Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie rządowego projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej, przygotowanego w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie.
Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka tuż przed rozpoczęciem prac Sejmu nad projektem ocenił, że jest to kolejna propozycja procedowana w pośpiechu "bez specjalnie rozbudowanych konsultacji społecznych". Jak mówił podczas briefingu, strona rządowa argumentuje pośpiech zbliżającym się szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży. - My ten argument traktujemy jako blef, który ma ukryć prawdziwe intencje rządzących - stwierdził.
Dodał, że nowe przepisy miałyby wejść w życie na ok. dwa tygodnie przed rozpoczęciem szczytu NATO. - Naiwnie wyobrażałem sobie, że miesiąc przed rozpoczęciem szczytu NATO wszystko jest zapięte na ostatni guzik: centrum dowodzenia gotowe, podobnie wszystkie służby, a wszystkie procedury dokładnie przećwiczone - mówił poseł Nowoczesnej.
Zdaniem Szłapki projektowana ustawa "nie służy wzmocnieniu naszego bezpieczeństwa przy okazji szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży, bo najnormalniej w świecie służby nie będą w stanie wprowadzić nowych procedur".
Przedstawiciele Nowoczesnej poinformowali ponadto, że będą wnioskować o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu - jeśli się to nie powiedzie, zamierzają wnieść o wysłuchanie publiczne projektu.
Wcześniej w czwartek na konferencji w Sejmie poseł PO Tomasz Szymański ocenił, że ustawa antyterrorystyczna nie poprawi bezpieczeństwa narodowego, ponieważ nie tworzy żadnych nowych norm prawnych i procedur działania służb o charakterze antyterrorystycznym, których do tej pory by nie było. - Co więcej - ona może sparaliżować ten system, a na pewno zdubluje funkcjonujące już systemy - przekonywał Szymański.
Przypomniał, że w Polsce działa już Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. - Centrum to w sposób ścisły współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z MSWiA oraz z całą administracją, zarówno na szczeblu rządowym jak i samorządowym. Dlaczego PiS nie próbuje usprawnić, zmodernizować, ulepszyć rozwiązań, które już funkcjonują i które się doskonale sprawdziły, czy to podczas organizacji Euro 2012, czy też prezydencji UE w Polsce? - pytał polityk Platformy.
Szymański wyraził obawę, że ustawa uderzy nie tyle w terrorystów, co w zwykłych obywateli. - To jest kolejny kaganiec, który zostanie założony na swobody obywatelskie w naszym kraju - zaznaczył poseł PO. Rządzącym zarzucił, że "pozbyli się" najlepszych fachowców odpowiedzialnych za bezpieczeństwo imprez masowych. - Mając na uwadze tę lukę, która powstała w wyniku pozbycia się tych fachowców, załatano ją przepisami ograniczającymi swobody obywatelskie i sytuacja będzie taka, że pielgrzymi odjadą, a ustawa pozostanie - dodał Szymański.
Przestrzegał, że dzięki ustawie antyterrorystycznej ABW uzyska "w sposób nieograniczony i niekontrolowany dostęp do wszelkich form aktywności całego społeczeństwa".
Zdaniem posła Krzysztofa Brejzy (PO) rządowy projekt znacznie zwiększa możliwość inwigilacji. - Co ta ustawa funduje przeciętnemu obywatelowi? No funduje chociażby to, że mogą wyrosnąć w naszych kieszeniach, w naszych portfelach, w pań torebkach uszy Prawa i Sprawiedliwości - mówił z kolei poseł PO Krzysztof Brejza. - Dlaczego uszy? Dlatego, że ABW będzie miała możliwość instalacji oprogramowania szpiegowskiego na państwa smartfonach, państwa tabletach - argumentował polityk.
Według niego projekt daje też ABW możliwość podsłuchu "metodą na cudzoziemca". - Boimy się, że część z dziennikarzy, polityków opozycji stanie się nagle Eskimosami, Japończykami. Nasze telefony staną się telefonami obywatela Chin, Armenii i bez jakiejkolwiek kontroli sądowej będzie można podsłuchiwać nasze rozmowy - uważa Brejza.
Rządowy koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński przekonywał z kolei w czwartek, że nowa ustawa da instytucjom państwowym i służbom odpowiedzialnym za zwalczanie terroryzmu "cały wachlarz możliwości i instrumentów do skutecznego działania". - Z całą pewnością przyjęcie tej ustawy zwiększy nasze bezpieczeństwo, pozwoli służbom skutecznie eliminować zagrożenia związane z terroryzmem - powiedział w Kamiński dziennikarzom w Sejmie.
- Państwo musi być przygotowane na każdą sytuację, również taką jak zamach terrorystyczny czy przygotowania do zamachu. Państwo polskie będzie przygotowane do trudnych sytuacji - to jest nasz obowiązek wobec Polaków, niezależnie od poglądów politycznych. Igranie ze sprawami bezpieczeństwa jest dla mnie nieodpowiedzialne i niestosowne - dodał. W jego ocenie nowe przepisy przejdą w przyszłym miesiącu przez całą procedurę w parlamencie "i jeszcze przed 1 lipca wejdą w życie".
Rządowy projekt ustawy o działaniach antyterrorystycznych przygotowano w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie. Jej podstawowym celem ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Projektowana ustawa ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia.
Zgodnie z projektem, szef ABW będzie odpowiedzialny za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym i głównym koordynatorem polityki antyterrorystycznej. Minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiadał za przygotowanie do zdarzeń o charakterze terrorystycznym, reagowanie w przypadku wystąpienia takich zdarzeń oraz odtwarzanie zasobów przeznaczonych do reagowania na nie.
Szef ABW w celu zapobiegania zamachom, będzie koordynował czynności analityczno-informacyjne podejmowane przez służby specjalne oraz wymianę informacji przekazywanych przez: Policję, Staż Graniczną, Biuro Ochrony Rządu, Państwową Straż Pożarną, Służbę Celną, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, Żandarmerię Wojskową i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Zgodnie z projektem, szef ABW w celu zapobiegania lub zwalczania przestępstw o charakterze terrorystycznym będzie mógł zarządzić wobec cudzoziemca podejrzanego o działalność terrorystyczną - na okres nie dłuższy niż 3 miesiące - niejawne prowadzenie czynności polegających np. na nagrywaniu jego rozmów telefonicznych, dostępie do jego przesyłek oraz korespondencji, w tym elektronicznej.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł