"Polska powinna mieć paszport do strefy euro"

"Polska powinna mieć paszport do strefy euro"
(fot. PAP/Paweł Kula )
PAP / drr

Polska powinna mieć paszport do jazdy w kierunku strefy euro, ale to nie oznacza, że trzeba już ruszać w drogę - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, odnosząc się do niektórych propozycji zawartych w projekcie zmian konstytucji swojego autorstwa, którym w środę zajmował się Sejm.

Komorowski uczestniczył w środę w pierwszym czytaniu projektu zmian w konstytucji wiążącego się z członkostwem Polski w UE. Wcześniej prezydent rozmawiał na temat projektu w Sejmie z marszałkiem Grzegorzem Schetyną i szefami klubów.

Prezydent porównał proponowane przez siebie zmiany w konstytucji w tej sprawie do uzyskania paszportu na wyjazd za granicę, ale bez obowiązku wyjazdu. - To w PRL-u było tak, że jak już się dostawało paszport, to każdy pędził czym prędzej za granicę, bo wiedział, że dostał paszport tylko na trochę. Dzisiaj, w wolnym kraju, każdy z nas może mieć paszport w kieszeni, szufladzie i jechać wtedy, kiedy uzna, że to mu pasuje - powiedział prezydent.

- Polska też powinna mieć paszport do jazdy w kierunku strefy euro, ale to nie oznacza, że trzeba już ruszać w drogę i że trzeba bardzo się z tym spieszyć - przekonywał Komorowski. Ale, jak zaznaczył, on sam jest optymistą, "co do przyszłości strefy euro". - Wydaje mi się, że bardzo szybko będziemy świadkami decyzji w ramach instytucji europejskich, wzmacniających strefę euro, czyniących tę strefę w dalszym ciągu atrakcyjną także dla Polski - zaznaczył Komorowski.

Podkreślił, że "nie ma mowy o żadnym pośpiechu, żadnych decyzjach, chodzi o to, byśmy mieli gotowy paszport w ramach zmian konstytucyjnych na drogę, w którą ruszymy, kiedy uznamy to za słuszne i służące polskim interesom".

Komorowski liczy, iż przygotowany przez niego projekt zostanie uchwalony przed przejęciem przez nasz kraj prezydencji w UE w drugiej połowie 2011 r. Według prezydenta "byłyby to najkorzystniejsze i robiłoby najlepsze wrażenie w UE".

- Świadczyłyby to o tym, że Polska bardzo serio traktuje swoje zapowiedzi o chęci odgrywania istotnej roli w pogłębieniu procesu integracji europejskiej oraz że chce odgrywać aktywną rolę państwa jednego z liderów Unii Europejskiej - powiedział Komorowski.

Jak zaznaczył, celowo wybrał moment złożenia swojej inicjatywy, aby dać parlamentowi szansę "wykonania pracy, która by niewątpliwie wzmocniła polską pozycję przed przejęciem przez Polskę prezydencji w UE".

Prezydent pytany o niską frekwencję podczas debaty nad projektem zmian w konstytucji powiedział, że na tyle długo był parlamentarzystą i marszałkiem Sejmu, by widzieć już "o wiele mniej osób na sali podczas nie mniej ważnych debat". - Wiem też, gdzie naprawdę koncentruje się praca Sejmu nad tego rodzaju projektami. To będzie komisja konstytucyjna (...) Myślę, że niedługo będziemy mieli odrębne spotkanie z prezydium, a być może i z całą komisją. Tam się będzie toczyć prawdziwa praca. Tam też chciałbym skoncentrować prace nad czymś, co chyba jest nam wszystkim bardzo potrzebne, nad umiejętnością toczenia dialogu, rozmowy o sprawach najważniejszych dla Polski - podkreślił Komorowski

Prezydent powiedział, że przedstawił swój projekt "w głębokim przekonaniu, że należy podjąć próbę rozstrzygnięcia tych kwestii zmian w konstytucji, które można przeprowadzić bez ostrej kontrowersji politycznej". - Uważam, że tędy wiedzie droga do konstruktywnych zmian, a nie awantury politycznej - mówił. Zapowiedział, że będzie namawiał sejmową komisję zajmującą się propozycjami zmian w konstytucji, "aby zajęła się tymi kwestiami, które mogą dać pożytek państwu polskiemu, na przykład ze względu na zbliżającą się polską prezydencję w UE, a nie tymi sprawami, które mogą być tylko i wyłącznie źródłem kontrowersji".

- Mam nadzieję, że parlament i kluby i koła parlamentarne przyjmą moją ofertę wspólnej pracy nad tym, co nie powinno i nie musi być źródłem kontrowersji politycznych, może być przykładem na zgodną współpracę w interesie państwa polskiego. Proponuję Polskę w Europie - powiedział Komorowski.

Zaznaczył, że podczas spotkania z szefami klubów wyraził nadzieję, że posłowie nie będą toczyć wokół projektu sporów politycznych, czy partyjnych. Z myślą o tym - podkreślił - skierował go do prac w Sejmie po wyborach samorządowych, a "ze sporą odległością do wyborów parlamentarnych". - Jestem otwarty na propozycje innych środowisk, liczę, że każde z tych środowisk coś twórczo wniesie do tego projektu - powiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Polska powinna mieć paszport do strefy euro"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.