Pomoc dla ofiar pożaru w Jankowie Przygodzkim
Na pomoc dla ofiar pożaru w Jankowie Przygodzkim na konto Urzędu Gminy w Przygodzicach wpłynęło dotąd blisko 662 tys. zł, m.in. od wojewody, operatora gazociągu, ale także osób prywatnych. Cały czas napływają kolejne pieniądze.
Jak poinformował w czwartek PAP Tomasz Wojtasik z biura prasowego urzędu gminy w Przygodzicach, do tej pory gminny ośrodek pomocy społecznej przekazał na konta poszkodowanych ponad 340 tys. zł.
"W tej kwocie są między innymi środki od wojewody, Gaz-Systemu, wpłaty od firm i organizacji oraz osób prywatnych. Kolejne środki trafią do pogorzelców w przyszłym tygodniu" - podał Wojtasik. Rozdziałem pieniędzy zajmuje się specjalny zespół.
Do ofiar pożaru trafia też pomoc rzeczowa - odzież, żywność, chemia gospodarcza oraz artykuły higieniczne. Zbiórkę darów rzeczowych i finansowych prowadzą również parafie diecezji kaliskiej i Caritas. Do pomocy poszkodowanym przyłączyli się m.in. piłkarze Lecha Poznań, którzy w czwartek zawieźli do Jankowa Przygodzkiego 40 sztuk sprzętu AGD - lodówki, pralki, kuchenki, paczki z kocami i kołdrami.
Od czwartku miejsce katastrofy i dobytek pogorzelców pilnuje firma ochroniarska zatrudniona przez operatora gazociągu.
Służby techniczne odbudowały już sieci: energetyczną, wodociągową i pozostałe media. "Do wiosny odłożono odbudowę kompletnie zniszczonej drogi powiatowej. Poszkodowanym zaoferowano pomoc w zabezpieczeniu zniszczonych budynków" - powiedział PAP Wojtasik.
W ubiegły czwartek wskutek rozszczelnienia gazociągu i pożaru zginęły dwie osoby, kilkanaście zostało rannych. Kilkanaście budynków zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych. Dwa domy już zostały rozebrane. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Ostrowie Wielkopolskim wydał decyzje o rozbiórce trzeciego, poza wcześniej przeznaczonymi do rozbiórki dwoma budynkami mieszkalnymi.
"Zdecydowano też o rozbiórce dwóch budynków gospodarczych, jednego budynku gospodarczo-garażowego i jednego garażu. W wyniku przeprowadzonych analiz, wydano też decyzje na odpowiednie zabezpieczenie czterech innych budynków" - poinformował PAP w czwartek rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
W szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim i w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nadal przebywa siedmioro pacjentów, w tym dziecko. Ich stan lekarze oceniają jako stabilny. W Siemianowicach Śląskich przebywają dwie osoby, obie przeszły operacje. Kolejni dorośli pacjenci ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim w ciągu najbliższych dni opuszczą szpital.
Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim, która oprócz przyczyn rozszczelnienia gazociągu bada też prawidłowość prowadzenia inwestycji.
Skomentuj artykuł