"Tak długo jak Prawo i Sprawiedliwość będzie trzymało stery rządów, mogę państwu obiecać: będziemy walczyć do końca (…) o sprawiedliwą transformację energetyczną i środowiskową, ekologiczną" - mówił premier, nawiązując do posiedzenia Rady Europejskiej sprzed miesiąca, kiedy Polska nie zaakceptowała zobowiązania do osiągnięcia pełnej neutralności klimatycznej w 2050 roku.
"Na Radzie Europejskiej z zaskoczenia byliśmy «poczęstowani» takim nowym wnioskiem - to się nazywa pełna neutralność klimatyczna do roku 2050. To oznaczałoby dla Górnego Śląska, dla Zagłębia, dla całego województwa, bardzo duże koszty, kolejną wielką falę transformacji, upadłości i problemów. Dlatego nasz rząd zgadza się wyłącznie na takie zmiany, które będą wsparte odpowiednimi funduszami" - tłumaczył premier.
"Muszą być zapewnione odpowiednie fundusze na sprawiedliwą transformację środowiskową, sprawiedliwą transformację energetyczną" - podkreślił Morawiecki, przypominając, że na Radzie Europejskiej Polska walczyła w tej sprawie, "trzymając się tylko dwóch-trzech sojuszników".
Premier, który w jesiennych wyborach będzie liderem katowickiej listy PiS, przyjechał w niedzielę do Siemianowic Śląskich na piknik rodzinny, zorganizowany przez lokalne i regionalne struktury tej partii. Plany organizatorów pokrzyżowała burzowa pogoda - spotkanie z szefem rządu trzeba było przenieść do sali w zrewitalizowanym budynku maszyny wyciągowej dawnej kopalni - dziś cały teren jest częścią siemianowickiego Parku Tradycji.
Premier dziękował zgromadzonym za ciepłe przyjęcie. "Gdy na twarzy pogoda, to w sercu zgoda" - mówił, oceniając, iż w Polsce potrzeba zgody do realizacji wielu spraw - polskich, śląskich, i spraw woj. śląskiego, które - jak podkreślił - podlega obecnie wielkim zmianom.
"Trzeba sobie oczywiście zdawać sprawę z tego, jak głębokim zmianom (podlega region - PAP) i trzeba zawsze trzymać stronę Śląska; trzeba zawsze trzymać stronę Polski. To jest to, co myślę, że widzicie po naszych działaniach - że cokolwiek robimy, staramy się trzymać stronę Polski; widzicie?" - pytał premier, co zebrani przyjęli oklaskami. "Możemy się mylić, czasem lepiej, czasami gorzej, ale na pewno trzymamy stronę Polski" - zapewnił szef rządu.
Premier ocenił, że szeroko rozumiany Śląsk jest synonimem regionu przemysłowego, gdzie "bije serce przemysłowe Polski". "Chcę obiecać, że niezależnie od tego, jak ta zmiana gospodarcza będzie przebiegać, to chcemy utrzymać serce przemysłowe Polski tutaj, na Śląsku. Serce nowoczesnego przemysłu, pełne nowoczesnych technologii, jednocześnie mając ogromny szacunek do tych przemysłów, które zbudowały Śląsk, zbudowały Polskę; do tradycyjnych przemysłów: do hutnictwa, energetyki i oczywiście do całego przemysłu węglowego" - podkreślił Morawiecki.
Premier odniósł się też do polityki społecznej prowadzonej przez rząd PiS. "Nie byłoby możliwe rozwinięcie tej polityki społecznej, w takich rozmiarach, gdyby nie skuteczna polityka gospodarcza" - zaznaczył.
Jak mówił, "cztery lata temu chciano zamykać wszystkie praktycznie czy większość kopalni, bankrutowało wiele z nich". "A my doprowadziliśmy do ich utrzymania, do ich odrodzenia; do tego, że one dzisiaj są z powrotem chlubą przemysłu śląskiego, chlubą przemysłu woj. śląskiego" - podkreślał, zapewniając, że można pogodzić politykę społeczną z rozwojową polityką gospodarczą. "My pokazujemy, że jedna bez drugiej nie istnieje" - dodał premier. Ocenił, że podobnie możliwe jest połączenie zielonego Śląska ze Śląskiem uprzemysłowionym.
"Mówiono nam, że nie można pogodzić polityki społecznej wrażliwego państwa, demokracji z sumieniem, z innymi politykami, polityką gospodarczą. Pokazaliśmy, że to jest możliwe i tak samo pokażemy, że możliwe jest połączenie zielonego Śląska, zielonego Zagłębia z uprzemysłowionym Śląskiem i Zagłębiem" - powiedział Morawiecki. Jego zdaniem, uda się to m.in. dzięki nowoczesnym technologiom, "które spowodują, że również praca w kopalni będzie coraz łatwiejsza". Premier wyraził szacunek dla ciężkiej pracy górników.
Morawiecki przypomniał, że w obecnych Siemianowicach Śląskich urodził się przywódca III Powstania Śląskiego, polityk walczący o polskość Śląska Wojciech Korfanty, który - jak mówił premier - potrafił pięknie łączyć miłość do Polski z miłością do Śląska. "I tacy jesteśmy. My, Prawo i Sprawiedliwość, kochamy Śląsk, kochamy Polskę (...)" - mówił. Dodał, że u źródeł filozofii Prawa i Sprawiedliwości stoi hasło "Polska jest jedna".
Premier wskazał, że polskie społeczeństwo różni się pod względem poglądów. "Jedni mają trochę takie poglądy, bardziej lewicowe, drudzy bardziej prawice. Wszystkich potrzebujemy, bo również w tej lewicowej - nazwijmy to dawnej +PPS-owskiej+ tradycji - tam rosła ta wrażliwość społeczna, jakże potrzebna dla sprawiedliwości społecznej. To Solidarność jest spadkobiercą chrześcijańskiego myślenia o miłości bliźniego, ale również robotniczej myśli socjalistycznej" - zaznaczył szef rządu, oceniając iż ta myśl "jest głęboko w filozofii Prawa i Sprawiedliwości obecna".
"Ale również, będąc w szeroko rozumianym centrum, jesteśmy też partią, grupą, obozem patriotycznym. Wierzymy (...) że nasza ojczyzna, Polska jest naszą największa wartością, jest naszą wspaniałą matką" - powiedział premier. Podkreślił, że nie byłoby silnej Polski bez silnego Śląska. "Niech wielkość Śląska i jego przywiązanie do Polski wytycza również szlaki ku przyszłości. Nie byłoby silnej Polski bez Śląska, bez silnego Śląska i tak też widzę przyszłość. Nie będzie wielkiej i silnej Polski bez silnego Śląska. To jest nasza droga, to jest nasz program i to będzie nasze zwycięstwo" - zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Kreśląc wizję przyszłości Polski oraz - jak mówił - "europejskości w konkrecie" - Morawiecki wymienił lepiej działającą służbę zdrowia, system oświaty, czyste powietrze, dbanie o środowisko naturalne, sprawność instytucji państwa i wielkie projekty infrastrukturalne. Podkreślił, że głównym celem PiS są "lepsze zarobki Polaków w Polsce, nie na emigracji".
"Właśnie to nas łączy - że chcemy tu budować silną Polskę, a nie tworzyć warunki do emigrowania dla Polaków" - podkreślił. Wyraził nadzieję, że Polacy będą wracali z emigracji "do wszystkich śląskich miast". "Zapraszamy was z powrotem. Tu jest Polska, tu jest wasza ojczyzna" - zachęcał. W ocenie premiera, Śląsk i jego wartości - ciężka praca, szczodrość i rodzina - były inspiracją dla polityki społecznej rządu PiS. "Rodzina jest u podstawy całej polityki państwa. W czasach rządów PiS tak jest, ale i tak będzie, jeżeli Polacy nam zaufają" - mówił Morawiecki.
Za politykę społeczną i prorodzinną rządu premierowi dziękowała szefowa siemianowickiego PiS Danuta Sobczyk. "Dziękuję za wszystko to, co dzisiaj otrzymują nasze rodziny (...). To jest wspaniały premier, który czuje i rozumie sprawy społeczne. I to jest najważniejsze" - mówiła Sobczyk. Na zakończenie spotkania zebrani odśpiewali Mateuszowi Morawieckiemu "Sto lat", a każdy chętny mógł zrobić sobie zdjęcie z szefem rządu. Premier spotkał się także z tymi, którzy nie zmieścili się sali i musieli pozostać na zewnętrz.
W niedzielnym spotkaniu z premierem uczestniczyli m.in. liczni parlamentarzyści i europosłowie, minister rodziny i pracy Bożena Borys-Szopa i wiceminister energii Adam Gawęda. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski podkreślali rolę dobrej współpracy rządu i samorządu. Wieczorek przypomniał, że w realizację rządowego Programu dla Śląska zaangażowano ok. 55 mld zł. Zaprosił wszystkich na wielką defiladę 15 sierpnia, która w tym roku - w rocznicę wybuchu I Powstania Śląskiego - odbędzie się w Katowicach pod hasłem "Wierni Polsce".
Marszałek Chełstowski mówił m.in. że dzięki współpracy z rządem udało się podwoić pulę środków na wsparcie odnawialnych źródeł energii w regionie, a na rozmaite działania antysmogowe w ostatnich miesiącach rozdysponowano w sumie ponad 600 mln zł. Marszałek podarował premierowi płytę z muzyką Wojciecha Kilara - kompozytora przez lata związanego z Katowicami i Górnym Śląskiem.
Skomentuj artykuł