"Premier traktuje ministra jak kozła ofiarnego"

"Premier traktuje ministra jak kozła ofiarnego"
(fot. PAP/Adam Warżawa)
PAP / pz

Zrzucanie na ministra środowiska winy za złą sytuację wokół gazu łupkowego w Polsce nie ma sensu i jest szukaniem kozła ofiarnego - ocenił we wtorek poseł PiS Mariusz Orion Jędrysek, wiceszef sejmowej komisji ochrony środowiska.

Jędrysek na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie odniósł się do ubiegłotygodniowej wypowiedzi premiera Donalda Tuska przed szczytem UE w Brukseli poświęconym m.in. sprawom energetycznym. Premier mówił wówczas, że jeśli ktoś chce w Polsce inwestować miliardy w gaz łupkowy, musi mieć poczucie bezpieczeństwa biznesowego i ostrzegł: "Minister środowiska albo uzna, że ten projekt wymaga nie tylko mentalności ekologa, ale także mentalności przedsiębiorcy, albo kto inny się tym zajmie".

Według posła PiS to jednak nie minister środowiska, a premier jest odpowiedzialny za "zapaść" w kwestii gazu łupkowego w Polsce oraz za "ucieczki" zagranicznych firm z naszego kraju. Z projektów dotyczących poszukiwań gazu z łupków w Polsce wycofały się Exxon Mobil i Talisman Energy; podobną decyzję ogłosił także Marathon Oil.

DEON.PL POLECA

Jędrysek zarzucił Tuskowi, że podczas pierwszej kadencji koalicji PO-PSL wydano wszystkie koncesje na poszukiwanie i wydobycie gazu łupkowego w Polsce "bez kontroli nad tym, kto jest właścicielem koncesji i komu je sprzedaje". "Dziś sytuację mamy taką, że państwo wzięło około 40 mln zł za te koncesje zamiast wartości liczonych w grubych miliardów złotych" - powiedział poseł PiS.

Dodał, że jednocześnie rząd Tuska nie zrobił nic w zakresie prawnym i organizacyjnym, aby zapewnić bezpieczeństwo biznesowe firmom zainteresowanym projektami dotyczącymi poszukiwań gazu z łupków.

Jędrysek powiedział, że w 2007 r., kiedy rozpoczęło się wydawanie koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego istniały dwa projekty ustaw w tej sprawie przygotowane przez rząd PiS. Jednak, kontynuował poseł, rząd Tuska po objęciu władzy zaniechał realizacji jednego z nich, a drugi został przyjęty, ale w mocno zmodyfikowanej wersji.

"Dziś Donald Tusk dziwi się, że firmy wychodzą z Polski. Oczywiście, że to robią, bo nie mają żadnego prawnego oparcia w państwie, żadnego biznesowego bezpieczeństwa. Jednocześnie okazuje się, że w wielu innych krajach gaz w łupkach jest i te firmy tam właśnie przenoszą swoje interesy" - mówił poseł PiS.

Podkreślił, że w interesie Polski było i jest, aby rząd przygotował odpowiednie prawne i organizacyjne środowisko dla inwestorów. "A tego właśnie rząd Donald Tuska zaniechał. Obwinianie dziś kogokolwiek z obecnego rządu za to, co się stało w latach 2008-2011, nie ma najmniejszego sensu i to jest szukanie kozła ofiarnego" - ocenił.

Według niego za obecną złą sytuację w kwestii gazu łupkowego winę ponosi przede wszystkim Donald Tusk, ale działania blokują też - jego zdaniem - ministerstwa: finansów, spraw zagranicznych oraz skarbu.

"Nie skorzystaliśmy z wielkiego potencjału, jaki miała Polska. Myśmy wyprzedzali pozostałe kraje UE o mniej więcej cztery lata. Dziś jesteśmy w sytuacji roku 2007 r. Tyle, że teraz inni nas wyprzedzają. Anglicy zrobią to szybciej, Ukraińcy też. To jest właśnie cud Donalda Tuska" - konkludował poseł PiS.

W miniony piątek premier Tusk zapowiedział, że za kilka tygodni rząd przyjmie projekt ustawy węglowodorowej. Poinformował, że "zwrócił się do ministrów, którzy uczestniczą w konferencjach uzgodnieniowych nad ustawą o gazie łupkowym, aby nie +demolowali+ projektu ustawy, który w większości zapisów jest - jego zdaniem - absolutnie do zaakceptowania".

Według Tuska przygotowywany przez resort środowiska projekt ustawy węglowodorowej powinien zostać skorygowany tak, aby nie odstraszać inwestorów, zainteresowanych poszukiwaniem w Polsce gazu w złożach niekonwencjonalnych. Minister finansów Jacek Rostowski informował w ubiegłym tygodniu, że ustawa węglowodorowa wejdzie w życie w 2015 r., ale podatek od węglowodorów nie będzie pobierany do 2020 r., by zachęcić firmy do inwestycji w Polsce.

Rząd przyjął w październiku zeszłego roku założenia do ustawy o wydobyciu węglowodorów. Planowane obciążenia z tytułu wszystkich podatków i opłat pobieranych od spółek branży wydobywczej wyniosą ok. 40 proc. ich zysków brutto.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Premier traktuje ministra jak kozła ofiarnego"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.