Prezydenci Polski i Izraela podkreślili, że chcą budować silne relacje obu państw
Prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuwen Riwlin odbyli w czwartek rozmowę telefoniczną. Podkreślili, że chcą budować silne relacje polsko-izraelskie w duchu deklaracji ogłoszonej w środę przez premierów obu państw - poinformowała kancelaria prezydenta.
Prezydent Riwlin zaprosił prezydenta Dudę do złożenia oficjalnej wizyty w Izraelu.
"28 czerwca, z inicjatywy strony izraelskiej, miała miejsce rozmowa telefoniczna między prezydentami Polski i Izraela" - poinformowała Kancelaria Prezydenta w komunikacie zamieszczonym na swej stronie internetowej.
Jak poinformowano prezydent Izraela podziękował prezydentowi Dudzie "za jego rolę i przywództwo w budowaniu przyjaznych stosunków polsko-izraelskich, czego wyrazem był m.in. niedawny udział obu prezydentów w Marszu Żywych".
"Obaj przywódcy podkreślili również, że chcą budować silne relacje polsko-izraelskie w duchu wczorajszej deklaracji" - poinformowała prezydencka kancelaria. Podała również, że "patrząc w przyszłość", prezydent Riwlin zaprosił prezydenta Dudę do złożenia oficjalnej wizyty w Izraelu.
Premier Mateusz Morawiecki w Warszawie i premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awiwie ogłosili w środę wspólną deklarację.
Zawiera ona m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych. Opowiedziano się w niej "za swobodą wypowiedzi na temat historii oraz wolnością badań nad wszystkimi aspektami Holokaustu".
Deklaracja została ogłoszona wieczorem w środę, wcześniej tego dnia Sejm uchwalił, Senat zaakceptował, a prezydent podpisał nowelizację ustawy o IPN, która uchyla wprowadzone w styczniu artykuły: 55a grożący karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b głoszący, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
Styczniowa nowelizacja ustawy o IPN zawierająca te artykuły wywołała sprzeciw m.in. w Izraelu, którego MSZ oświadczyło wtedy, że "żadna ustawa nie zmieni faktów". Instytucje izraelskie wyrażały obawę o wolność badań historycznych. O przeanalizowanie ustawy pod kątem wolności słowa apelowała też administracja amerykańska.
Prezydent Duda podpisał styczniową nowelizację ustawy o IPN i zarazem w trybie kontroli następczej skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją art. 55a, a także artykułu 1 tej nowelizacji.
Prezes TK Julia Przyłębska powiedziała w środę, że w sytuacji gdy przestają obowiązywać przepisy, które wcześniej były zaskarżone, TK umarza postępowanie w tym zakresie. Według niej w obecnej sytuacji postępowanie dot. styczniowej noweli ustawy o IPN na pewno zostanie umorzone.
Skomentuj artykuł