Prezydent: Europa powinna wrócić do przemysłu
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że odejście Europy od przemysłu było błędem, który powinno się naprawić. Reindustrializacja oparta na konkurencyjności cen energii i rozwoju nowoczesnych technologii jest szansą na dynamiczny wzrost - ocenił.
Kryzys - jak pisze prezydent w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" - ujawnił, że problemem jest deindustrializacja Europy. Bezrefleksyjna kontynuacja tego procesu - przestrzega Komorowski - może być szkodliwa z punktu widzenia gospodarczych interesów Europy, jej bezpieczeństwa ekonomicznego, a także może prowadzić do poważnych problemów społecznych.
"Odejście od przemysłu było błędem, który Unia Europejska powinna naprawić" - uważa prezydent i dodaje, że silniej uprzemysłowione gospodarki relatywnie lepiej radziły sobie w czasie kryzysu niż kraje mniej uprzemysłowione, w których zbyt rozbudowano sektor finansowy.
Komorowski przypomniał, że produkcja przemysłowa jest ważna nie tylko z perspektywy innowacyjności i eksportu, lecz także rynku pracy. "Przemysł to stabilniejsze miejsca pracy. W Polsce praca w przemyśle jest lepiej płatna" - dodał.
Podkreślił też, że nowoczesny przemysł to konkurencyjność oparta na innowacji. W tym kontekście zwrócił uwagę na rolę małych i średnich przedsiębiorstw. "Do tego potrzebne są otwarte, elastyczne uczelnie, gdyż tylko takie mogą być innowacyjne i mogą być centrami lokalnych ekosystemów, gdzie kiełkować będą start-upy na wzór takich firm jak Google" - dodał.
Według prezydenta na szczeblu europejskim musimy usuwać bariery rozwoju wspólnego rynku, który jest podstawą konkurencyjności w Europie. Komorowski uważa, że jeśli gospodarki narodowe nie są w stanie wydostać się z niskiego poziomu wzrostu bądź recesji, to cała Europa powinna współpracować na poziomie unijnym, by dać impuls rozwojowy.
Ważne jest też - w ocenie Komorowskiego - zapewnienie równości szans i traktowania firm na europejskim rynku. "Tylko w ten sposób stworzymy silny, konkurencyjny globalnie sektor przemysłowy" - dowodzi prezydent. W skali globalnej powinniśmy rozszerzać wolny handel - negocjowana właśnie umowa UE z USA o wolnym handlu i inwestycjach jest szansą na zwiększenie konkurencyjności transatlantyckiej gospodarki.
Podkreślił, że ważnym elementem podwyższającym konkurencyjność są ceny energii. "Ambicje klimatyczno-energetyczne Europy nie mogą stać się jej problemem zagrażającym konkurencyjności polskiej i unijnej gospodarki" - zaznaczył.
Na rzecz powrotu do przemysłu mógłby - zdaniem Komorowskiego - działać Trójkąt Weimarski. "Gospodarki Polski, Niemiec i Francji stanowią prawie 40 proc. PKB Unii Europejskiej. Współdziałanie tych trzech państw w zakresie polityki przemysłowej może być nową, cenną odsłoną współpracy i dowodem na to, że trójkąt nie tylko jest abstrakcyjną figurą polityczną, lecz także przekłada się na realne inicjatywy gospodarcze" - napisał prezydent.
Podkreślił też, że od 25 lat Polska jest liderem wzrostu gospodarczego w Europie. "Ten sukces opierał się na reformach tworzących warunki dla rozwoju biznesu. Produkcja przemysłowa w Polsce w trakcie europejskiego kryzysu, tj. od września 2008 r. do września 2013 r. wzrosła o ponad 20 proc., m.in. dzięki przemysłowi meblarskiemu, motoryzacyjnemu, wydobywczemu, chemicznemu. Był to wzrost najszybszy w UE, jednak mamy aspiracje i realne szanse, aby rozwijać się jeszcze szybciej" - zapewnił.
Ocenił, że konieczna jest całościowa wizja rozwoju europejskiej gospodarki, która może się opierać na wizji rozwoju europejskiego przemysłu. "Reindustrializacja oparta na konkurencyjności cen energii i rozwoju nowoczesnych technologii jest szansą dla powrotu Europy na ścieżkę dynamicznego wzrostu" - podsumował prezydent.
Skomentuj artykuł