Prezydent: strażacy - jak mało kto w Polsce - zasługują na podniesienie na piedestał
Strażacy, jak mało kto w Polsce, zasługują na podniesienie na piedestał; Polska zawdzięcza im wolność i bezpieczeństwo - mówił prezydent Andrzej Duda podczas Centralnych Obchodów Dnia Strażaka, które odbywają się w sobotę w Warszawie.
- Strażacy, druhowie - jak mało kto w Polsce - zasługują na to, aby być podniesionym na piedestał. Właśnie ze względu na charakter waszej służby, niezwykle ofiarnej, niezwykle odpowiedzialnej, a jednocześnie realizowanej z powołaniem i z serca; służby tak niezwykle wszystkim potrzebnej - powiedział prezydent, który pogratulował strażakom i podziękował za ich pracę dla społeczeństwa.
Prezydent, przypominając o tegorocznym 100-leciu odzyskania przez Polskę niepodległości, podkreślił też, że służba strażaków wpisana jest w zmagania o polską wolność, a także w budowanie społeczeństwa obywatelskiego. - Kiedy przyszło do walki o odzyskanie niepodległości to właśnie oni - druhowie, strażacy - zasilili legiony, cały czas byli w organizacjach podziemnych, umieli służyć, byli bohaterscy, sprawni, wysportowani. Mieli wszystkie te cechy, które spowodowały, że mogli w zasadzie natychmiast stać się świetnymi żołnierzami - mówił Duda.
- To także polskim strażakom Rzeczypospolita zawdzięcza powrót na mapę Europy i świata. To właśnie strażakom także zawdzięczamy to, że dziś Polska jest wolna, suwerenna, niepodległa i bezpieczna, bo o nasze bezpieczeństwo dbacie państwo na co dzień - podkreślił.
Prezydent objął patronat honorowy nad wydarzeniem. W trakcie uroczystości strażacy zostali m.in. promowani na wyższe stopnie oficerskie, wręczono im także odznaczenia państwowe i pamiątkowe szable. W ceremonii poza prezydentem biorą udział premier Mateusz Morawiecki, szef MSWiA Joachim Brudziński, szef BBN Paweł Soloch oraz komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.
Międzynarodowy Dzień Strażaka jest obchodzony 4 maja. Patronem strażaków jest rzymski legionista św. Florian, który został zamęczony za wiarę i utopiony w rzece Anneso w górnej Austrii w 304 roku. Jego relikwie przywiózł do Polski (do Krakowa) w 1184 roku biskup Modeny na prośbę biskupa krakowskiego Gedki. Kult świętego rozwinął się w Polsce po roku 1528, gdy spłonęła dzielnica Krakowa - Kleparz, a z pożogi ocalał jedynie kościół św. Floriana.
Skomentuj artykuł