Prokurator wojskowy bada atak w Afganistanie
Prokurator Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie wykonuje już czynności śledcze po ataku, w którym w środę zginęło pięciu żołnierzy PKW.
Jak powiedział PAP rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego płk Zbigniew Rzepa, prokurator zabezpiecza materiał dowodowy. Chodzi m.in. o oględziny ciał, zbadanie miejsca ataku, ewentualnie przesłuchania świadków.
Według Rzepy po "wyczerpaniu inicjatywy dowodowej na miejscu" postępowanie będzie przekazane do dalszego prowadzenia w Polsce. Zapewne będzie to prokuratura powszechna, a nie wojskowa, bo ta prowadzi działania tylko wobec podejrzenia popełnienia przestępstwa przez polskich żołnierzy.
Mimo aktywności polskiego kontyngentu nie można uprzedzić wszystkich działań talibów - powiedział w środę radca ministra obrony Waldemar Skrzypczak po ataku, w którym zginęło pięciu żołnierzy polskiego kontyngentu w Afganistanie.
- Nie można wszystkiego przewidzieć. Wiele udaje się uprzedzić przez rozpoznanie, ale nie wszystko. Kontyngent prowadzi dużą aktywność operacyjną, ale to, jak widać, nie zmniejsza aktywności talibów - powiedział b. dowódca Wojsk Lądowych.
Jego zdaniem talibowie "będą tym bardziej aktywni, że wiedzą, iż decyzje polityczne o wyprowadzeniu kontyngentu zapadły". - To już zostało powiedziane i dotarło do tych, którzy się tym interesują. Talibowie mają swój biały wywiad; wiedzą, że koalicja ma zamiar wyprowadzić zasadniczą część wojsk do końca roku 2014, i realizują swoją politykę, być może po to, by przyspieszyć proces wycofania wojsk z Afganistanu - dodał Skrzypczak.
Według niego zamach świadczy, że nie do końca sprawdza się przekonanie o mniejszej aktywności bojowników zimą. "Zimę uważało się umownie za spokojniejszy okres, ale zmniejszenie aktywności talibów zależy od warunków pogodowych. Tak się dzieje, kiedy leży głęboki śnieg. W tej chwili zima w Afganistanie jest bezśnieżna. Taka zima nie utrudnia manewrów talibom" - powiedział Skrzypczak.
Odnosząc się do faktu, że zginęła cała załoga pojazdu o zwiększonej odporności na miny generał powiedział, że polscy żołnierze dysponują sprzętem, który gwarantuje przyjęty poziom bezpieczeństwa. Podkreślił, że pojazdy są minoodporne, ale do określonej siły rażenia ładunków. - Natomiast przeciwnik stosuje coraz bardziej wyrafinowane metody walki i ładunki wybuchowe o coraz większej mocy - dodał.
- To największa tragedia z dotychczasowych, które stały się naszym udziałem w Afganistanie i Iraku. To wielki dramat dla nas wszystkich, szczególnie dla rodzin i wszystkich bliskich, którym składam szczere wyrazy współczucia. Śmierć podwładnego jest też osobistym dramatem dla dowódcy, który czuje się odpowiedzialny za każdego żołnierza - powiedział Skrzypczak, który dowodził jedną ze zmian w Iraku.
W Afganistanie zginęło dotychczas 36 polskich żołnierzy i pracowników kontyngentu.
Skomentuj artykuł