Rompuy w sobotę z wizytą w Warszawie
(fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / mh
Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy spotka się w sobotę w Warszawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. Tematem rozmów będzie m.in. sytuacja na Ukrainie oraz wspólne stanowisko UE dotyczące wydarzeń w Kijowie.
Jak poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta, prezydent spotka się z Van Rompuyem o godz. 15 w Belwederze. W sobotę wieczorem w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej szef Rady Europejskiej odbierze Nagrodę Specjalną BCC.
Komorowski i Tusk rozmawiali w ostatnich dniach telefonicznie z szefem Rady Europejskiej o zaognieniu sytuacji na Ukrainie. Prezydent w wywiadzie dla PAP i IAR powiedział, że w rozmowie z Rompuyem przedstawił wnioski z rozmów z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem i szefem opozycyjnej partii Udar Witalijem Kliczką.
Prezydent zaznaczył, że wizyta szefa Rady Europejskiej w Warszawie będzie okazją do wymiany poglądów i do przekazania polskiego punktu widzenia na sprawy ważne dla całej Europy. "Dotyczy to Ukrainy, ale także tego, co jest istotne dla reszty krajów wschodnich, zaczynając od innych krajów Partnerstwa Wschodniego, ze szczególnym uwzględnieniem Mołdawii i Gruzji, ale także i tych krajów, które oddziałują na sytuację w regionie Europy Wschodniej, np. Rosji" - mówił Komorowski.
Podkreślił, że dla niego bardzo istotne jest, że "Unia Europejska ma w tej chwili mocno wbudowane w swoją świadomość przekonanie, że nie można odpuszczać Partnerstwa Wschodniego, że nie można się zgadzać na rozlew krwi, na cofnięcie - jeśli chodzi o proces demokratyzacji krajów na Wschodzie, w tym Ukrainy, że trzeba reagować na antydemokratyczne praktyki, ale jednocześnie trzeba budować szanse na powstrzymanie dzisiaj ryzyka eskalacji konfliktu i otwierać na przyszłość nowe perspektywy". Prezydent uważa, że konieczne jest podtrzymanie oferty europejskiej dla Ukrainy, tzn. gotowości podpisania umowy stowarzyszeniowej pod konkretnymi warunkami.
Z kolei premier Tusk powiedział w piątek dziennikarzom, że jedność państwa ukraińskiego staje pod znakiem zapytania, dlatego ważne jest wypracowanie jednolitego stanowiska w Polsce i Europie.
Przyznał, że "w sprawie Ukrainy, dzisiaj Polska i Europa nie ma wypracowanego awaryjnego planu, który polegałby na zastosowaniu jakichś skutecznych narzędzi, które przywróciłyby Ukrainę na drogę europejską".
Zaznaczył, że informacje, jakie ma - nie tylko jeśli chodzi o Kijów, ale i inne miasta Ukrainy - pokazują wyraźnie, że konflikt ukraiński jest już "na innym etapie ryzyk i zagrożeń". "W jakimś sensie rację ma prezydent (Ukrainy, Wiktor) Janukowycz, że gra idzie w tej chwili o najwyższą ukraińską stawkę - czyli o jedność państwa ukraińskiego" - ocenił Tusk. Podkreślił zarazem, że jest to "racja bardzo niejednoznaczna, kiedy ją wypowiada osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy".
"Nie mamy wątpliwości, że działania administracji prezydenta Janukowycza i jego sposób postępowania doprowadziły do tego krytycznego momentu, kiedy jedność państwa ukraińskiego staje pod znakiem zapytania" - podkreślił Tusk. Dlatego - dodał - bardzo ważne jest, by wokół spraw ukraińskich panował, zarówno w Polsce, jak i w Europie, "pełen konsensus i współdziałanie" wszystkich sił politycznych.
Tusk poinformował, że w sprawie Ukrainy jest w stałym kontakcie z liderami państw Grupy Wyszehradzkiej, ponieważ - zaznaczył - kwestia Ukrainy dotyczy także "naszych przyjaciół i sąsiadów".
Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty proeuropejskich przeciwników rządu, którzy domagają się zmiany władz, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł