Są zawiadomienia do prokuratury ws. dopalaczy
Sanepid złożył już kilkanaście zawiadomień do prokuratury w sprawie substancji zakazanych wykrytych w dopalaczach - ujawniła szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz. Minister chce, aby śledczy bardzo szybko reagowali na ewidentne naruszenia prawa.
Kopacz pytana w sobotę w Przesłuchaniu RMF FM, czy są zawiadomienia do prokuratury po kontrolach, które wykazały w dopalaczach substancje zakazane, powiedziała: "powiatowi i wojewódzcy inspektorzy sanitarni takie doniesienia złożyli". Jak dodała jest ich kilkanaście.
"Poinformowałam prokuratora generalnego o tym, że w tych substancjach, w tych próbkach, które pobraliśmy z tych ponad 1000 punktów, są środki psychoaktywne i odurzające" - odpowiedziała Kopacz na pytanie czy jako minister zdrowia złożyła zawiadomienia w tej sprawie. Dopytywana jaka była odpowiedź, odparła: proszę o następne pytanie.
"Myślę, że wszyscy wiemy dokładnie, że to, co się dzieje w tej chwili z dopalaczami, to jest taka trochę walka z czasem. Ponieważ my zawsze byliśmy trzy kroki do tyłu za tymi, którzy to produkowali, przedstawiając propozycję, która mówi: my będziemy pół kroku przed nimi, to należy tę chwilę wykorzystywać maksymalnie i do tego będę wszystkich zachęcać, łącznie z prokuraturą" - oświadczyła minister zdrowia.
Jak dodała, nie sądzi aby śledczy potrzebowali zachęty do aktywniejszych działań. "Prokuratura ma swoje procedury i według nich się porusza, więc jeśli to ma służyć temu, żeby nikt potem skutecznie się nie odwoływał, to chwała i niech tak zostanie".
"Chciałabym, żeby jednak w sytuacjach, w których są ewidentne naruszenia prawa już obowiązującego, żeby tam prokuratura bardzo szybko reagowała na te nasze doniesienia czy doniesienia inspektorów sanitarnych" - zaznaczyła Kopacz.
Pod koniec listopada Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że przygotowanie zbiorczego materiału z badań składu dopalaczy może potrwać jeszcze kilka miesięcy, a zestawienie najprawdopodobniej trafi do prokuratury, bo w części próbek już wykryto m.in. substancje zakazane.
Na podstawie decyzji GIS, wydanej 2 października, sanepid w asyście policji zamknął 1378 sklepów oferujących dopalacze. W ocenie służb sanitarnych, te produkty stanowiły zagrożenie dla zdrowia i życia.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do niedawna można było je legalnie kupić w Polsce, były sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin. Prezydent Bronisław Komorowski na początku listopada podpisał nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zakazującą handlu dopalaczami.
Skomentuj artykuł