Seremet nie zamierza podać się do dymisji
Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział w piątek, że nie poda się do dymisji, jeśli premier nie przyjmie sprawozdania z działalności prokuratury. Nie widzę żadnych podstaw - zaznaczył. Jednocześnie dodał, że brak decyzji ws. sprawozdania rodzi sytuację "pewnej niepewności".
- Nie widzę w tej chwili żadnych podstaw, żeby takie decyzje podejmować (...) nawet, jeśli nie będzie przyjętego sprawozdania - powiedział w TVN24 Seremet, pytany, czy zamierza zrezygnować ze stanowiska prokuratora generalnego.
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk zapowiedział, że niezależnie od tego, czy uzna roczne sprawozdanie prokuratura generalnego za wystarczające, nie będzie występował o odwołanie Seremeta z tej funkcji.
Prokurator generalny pytany, dlaczego premier nie przyjmuje sprawozdania, powiedział, że wpływ na przedłużanie się decyzji może mieć ocena sprawozdania przez ministra sprawiedliwości. - Podejrzewam, że negatywna ocena sprawozdania przez ministra sprawiedliwości rodzi potrzebę dogłębnego zbadania obu tych dokumentów, tzn. mojego sprawozdania i recenzji ministra sprawiedliwości - zaznaczył Seremet.
Dodał, że decyzja o przyjęciu sprawozdania z pracy prokuratury powinna być wydawana w ciągu trzech miesięcy. - Uważam, że termin kwartalny byłby właściwy do przyjęcia bądź odrzucenia tego dokumentu (...) - stwierdził Seremet.
Według Seremeta sytuacja, w której sprawuje swój urząd bez przyjęcia przez premiera sprawozdania z pracy prokuratury jest niekomfortowa. "Sytuacja pewnej niepewności, która jest związana z brakiem podjęcia decyzji, nie działa dobrze na firmę. Każda decyzja czy negatywna, czy pozytywna lepsza jest od stanu niepewności, na pewno byłoby mi o wiele zręczniej kierować tą instytucją, gdybym wiedział, na jakim gruncie stoję" - powiedział.
Sprawozdanie Andrzeja Seremeta z działalności prokuratury w 2012 roku trafiło do premiera w marcu br.
W lipcu zastrzeżenia do sprawozdania wyraził minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Wskazał m.in. na "poważne mankamenty w efektywnym zarządzaniu kadrą orzeczniczą prokuratury", "pasywność w zakresie wypracowania sprawnych mechanizmów przejmowania do prowadzenia skomplikowanych spraw przez prokuratury okręgowe i apelacyjne" oraz "brak efektywnego nadzoru służbowego nad realizacją postanowień ustawowych w tym zakresie". PG nie zgodziła się z zarzutami ministra.
Premier przyjmuje albo odrzuca sprawozdanie PG, "mając na względzie realizację zadań przez prokuratora generalnego w zakresie strzeżenia praworządności oraz czuwania nad ściganiem przestępstw". Ustawa nie określa terminu decyzji szefa rządu.
Skomentuj artykuł