Śląskie: ok. 72 tys. odbiorców bez prądu po nocnych wichurach
Ponad 72 tys. odbiorców jest bez prądu w Śląskiem po nocnej wichurze. Strażacy ponad 700 razy interweniowali, aby usuwać skutki silnego wiatru - podało w poniedziałek Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego.
Rzecznik prasowy Tauronu Dystrybucja Ewa Groń poinformowała, że zgłoszenia o awariach wciąż jeszcze napływają, bo wiatr nie ucichł. Sytuacja ulega jednak ciągłej poprawie. Wcześnie rano w poniedziałek prąd nie docierał do ponad 100 tys. odbiorców w Śląskiem. Groń zapewniła, że ekipy remontowe pracują w terenie i sukcesywnie przywracają dostawy. Około 9 rano bez prądu pozostawało wciąż 72 tys. gospodarstw.
Strażacy wciąż usuwają skutki wichury. Rzecznik straży pożarnej w Bielsku-Białej Patrycja Pokrzywa podała, że interweniowano już ok. 150 razy, głównie przy powalonych drzewach. Wichura uszkodziła też ok. 30 dachów.
Podobnie było na Śląsku Cieszyńskim. "Interweniowaliśmy już ponad 120 razy i wciąż napływają kolejne wezwania, bo rano mieszkańcy zauważyli szkody. W 85 procentach wyjeżdżamy do powalonych drzew. W Zamarskach doszło do zerwania dachu" - poinformował rzecznik cieszyńskich strażaków.
Na Żywiecczyźnie strażacy interweniowali ok. 80 razy. Z informacji uzyskanych przez PAP od ich rzecznika Marka Tetłaka wynika, że wiatr m.in. uszkodził dachy na 20 budynkach.
W nocy z niedzieli na poniedziałek powalone drzewa na ok. 2 godziny zablokowały drogę krajową nr 1 na odcinku między Pszczyną a Kobiórem. Z powodu drzew powalonych na trakcje kolejowe nastąpiły przerwy w ruchu pociągów na odcinkach: Zebrzydowice - Czechowice-Dziedzice, Tychy - Kobiór, Pszczyna - Rybnik, Zwardoń - Żywiec, Wisła Głębce - Wisła Uzdrowisko.
Koleje Śląskie podały, że na odcinku trasy z Wisły Głębce do Chybia oraz z Chybia do Pszczyny została uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa.
W nocy wiatr na Podbeskidziu osiągał prędkość blisko 100 km na godz.
Skomentuj artykuł