Sławomir Nowak zgłasza "pełną gotowość"
Sławomir Nowak zadeklarował premierowi i władzom PO "pełną gotowość", gdyby - w związku ze zmianą szefa PSL i odejściem z rządu Waldemara Pawlaka - była potrzeba zmiany na stanowisku ministra transportu. Gdyby była potrzeba, ale nigdzie się nie wybieram - zastrzegł jednak Nowak.
Kwestia, czy Janusz Piechociński wejdzie do rządu po odejściu swego poprzednika Waldemara Pawlaka, pozostaje otwarta. Dotychczas PSL obsadzało w Radzie Ministrów resorty: gospodarki, rolnictwa oraz pracy, a Pawlak był również wicepremierem.
Ponieważ domeną Piechocińskiego, m.in. jako posła, jest infrastruktura, pojawiły się spekulacje, że gdyby ludowcy zdecydowali, że ich nowy szef ma wejść do rządu, mógłby zastąpić Nowaka w resorcie transportu. Według zapowiedzi PSL, 1 grudnia zbierze się Rada Naczelna partii, która wyłoni Naczelny Komitet Wykonawczy, do kompetencji którego należy przedstawienie kandydata Stronnictwa do rządu.
- Oczywiście oczekujemy na stanowisko naszego koalicjanta, które zostanie wyartykułowane na początku grudnia. Nie miałem okazji gratulować panu prezesowi Piechocińskiemu, więc mu gratuluję tej wygranej - powiedział Nowak we wtorek w RMF FM.
Na pytanie, czy zmartwił się decyzją ludowców o zastąpieniu Pawlaka Piechocińskim, który jest "infrastrukturowcem", Nowak odpowiedział, że się zmartwił, bo szkoda mu Pawlaka. - Bardzo wysoko oceniałem jego kompetencje i bardzo dobrze mi się z nim pracowało w rządzie. Podejrzewam, że podobnie dobrze, bo tak nam się dobrze współpracowało w komisji infrastruktury, będzie z Januszem Piechocińskim - powiedział minister transportu.
Na pytanie co sobie myśli, gdy słyszy opinie, że Piechociński jest "najlepszy w infrastrukturze" i w związku z tym powinien pójść do resortu, który się nią zajmuje, Nowak stwierdził, że nie jemu to oceniać.
- To oczywiście premier o tym zdecyduje i ciała statutowe Platformy Obywatelskiej - dodał. Dopytywany, czy zadeklarował szefowi rządu i władzom PO, że "w razie czego jest gotów wstać z fotela", Nowak powiedział, że "deklarował swoją pełną gotowość".
- Powiedziałem premierowi i zarządowi partii, że ja jestem w pełnej gotowości. Jeśli będzie taka potrzeba, natomiast się nigdzie nie wybieram - powiedział minister transportu.
Na pytanie, czy nie przewiduje zatem, by premier Donald Tusk skorzystał z tej oferty, Nowak odpowiedział, że "premier wyraźnie powiedział, że nie przewiduje zmiany portfolio, za które odpowiada Platforma i PSL". - Takie mam dane i na takich pracuję. Mam wiele rzeczy do zrobienia, wiele projektów rozpoczętych. I to trzeba robić. Zawsze poszukuję sojuszników do ciężkiej pracy, również w resorcie transportu - powiedział minister.
Skomentuj artykuł