SLD idzie na wojnę z Radiem Maryja?
SLD chce tak zmienić obecną ustawę medialną, by warunkiem otrzymania koncesji przez nadawcę społecznego była m.in. bezstronność i pluralizm w prezentowanych przez niego programach. Sojusz ma złożyć projekt nowelizacji ustawy o rtv w tej sprawie.
SLD chce, aby projekt trafił pod obrady Sejmu jeszcze w obecnej kadencji.
Według rzecznika SLD Tomasza Kality, projekt ma dostosować do standardów Rady Europy "działalność takich nadawców społecznych jak Radio Maryja". - W Polsce dyrektor Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk korzysta trochę z tego "dzikiego Zachodu" na rynku medialnym, ponieważ nie ma jasno sprecyzowanych i czytelnych standardów dotyczących tzw. nadawców społecznych - powiedział Kalita na czwartkowej konferencji prasowej.
Wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński poinformował, że chodzi o rozszerzenie zawartej w ustawie o rtv definicji nadawcy społecznego.
Zgodnie z obecnym stanem prawnym, nadawcą takim jest ten, którego program "upowszechnia działalność wychowawczą i edukacyjną, działalność charytatywną, respektuje chrześcijański system wartości za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki oraz zmierza do ugruntowania tożsamości narodowej".
Zgodnie z projektem Sojuszu, nadawca społeczny miałby też prawo do wystąpienia o udzielenie koncesji na "rozpowszechnianie programów w sposób cyfrowy" (obecnie ma tylko prawo do wystąpienia o przyznanie koncesji). SLD chce też dać możliwość wystąpienia o koncesję nadawcy społecznego dostawcom usług medialnych. Zgodnie z obecnymi przepisami mają do tego prawo jedynie: stowarzyszenia, fundacje i kościelne lub "wyznaniowe osoby prawne kościoła lub związku wyznaniowego o uregulowanej w ustawie sytuacji prawnej".
Politycy SLD liczą, że pod projektem podpiszą się posłowie PO. - Platforma Obywatelska jest cały czas mocna w gębie, a jak przychodzi do konkretów, to oczekujemy na poparcie i podpisanie się pod projektem ustawy, a następnie skierowanie do Komisji Kultury i Środków Przekazu i uchwalenie jeszcze w tej kadencji Sejmu - powiedział Wikiński.
Wiceszef klubu PO Sławomir Rybicki zapowiedział w czwartek w rozmowie z PAP, że jego klub nie poprze projektu SLD. - Platforma Obywatelska nie poprze żadnego projektu, który ogranicza niezależność mediów - podkreślił Rybicki. Jak dodał, to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest od tego, by reagować na sytuacje, w których jakieś medium nie spełnia wymaganych prawem standardów.
Projekt SLD skrytykowała też jako "wyborczą zagrywkę" szefowa sejmowej komisji kultury i środków przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). - To jest czysto wyborcza zagrywka, bo oni wiedzą, że nie ma kiedy zrobić takiej ustawy - oceniła w rozmowie z PAP posłanka PO.
Jak zaznaczyła, ceni sobie próby poradzenia sobie z Radiem Maryja, ale - dodała - "to nie jest do zrobienia na kolanie". Śledzińska-Katarasińska oceniła też, że proponowana przez SLD definicja nadawcy społecznego jest problematyczna w odniesieniu np. do nadawców lokalnych.
- Jeżeli nadawcą społecznym zostaje np. stowarzyszenie rozwoju Czarnocina - dostaje koncesje i prowadzi radio, to jaki tam ma być pluralizm? Oni są od Czarnocina. Każdy widzi tylko Radio Maryja, a status nadawcy społecznego mogą uzyskiwać różne podmioty. Zgadzam się, że to, co jest teraz, jest złe. Trzeba zastanowić się, jak to zmienić, ale na pewno nie w tej kadencji Sejmu taki pomysł - oceniła szefowa komisji kultury.
Skomentuj artykuł