Symbol Pomarańczowej Alternatywy w sądzie
Przed wrocławskim sądem rozpoczął się w poniedziałek proces Waldemara Fydrycha, "Majora", twórcy Pomarańczowej Alternatywy i jej symbolu - krasnala, przeciwko miastu Wrocław, które z krasnala właśnie uczyniło swój promocyjny gadżet.
Fydrych zarzuca miastu, że zostały naruszone jego prawa autorskie związane z wykorzystaniem wizerunku krasnala w pomarańczowej czapeczce, z kwiatkiem w dłoni, którego jest twórcą. Dlatego też domaga się od miasta przeprosin z „ust prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza” oraz zaprzestanie wykorzystywania bez jego zgody krasnala jako symbolu Wrocławia.
Pełnomocniczka miała też wątpliwość, czy projekt krasnala Pomarańczowej Alternatywy dołączony do pozwu jest dziełem w rozumieniu prawa autorskiego, a zatem czy jest własnością Fydrycha.
Śmigiel dodał, że przed Fydrychem stoi trudne zadanie do udowodnienia, bowiem krasnoludek jako taki jest motywem z bajek i baśni, a zatem każdy ma do niego prawo. Dodał, że z kolei wizerunek „krasnoludka miejskiego” strony pozwanej nawiązuje do opracowania graficznego Fydrycha. Sędzia zwrócił uwagę na wykorzystanie przez miasto charakterystycznego dla Pomarańczowej Alternatywy koloru pomarańczowego oraz na fakt, że oba krasnale - Fydrycha i miejski – trzymają w dłoni kwiatek.
Już po rozprawie Błeszyński w rozmowie z PAP przyznał, że ma nadzieję na porozumienie między stronami. „Jest na to czas” - mówił pełnomocnik Fydrycha, który uważa, że ugoda byłaby korzystna dla wszystkich.
Proces został odroczony do 18 lipca.
Skomentuj artykuł