Szkoda pieniędzy wyrzuconych na billboardy
Szkoda pieniędzy, które zostaną wyrzucone na billboardy i spoty - ocenił premier Donald Tusk po środowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą m.in. zawarty w kodeksie wyborczym zakaz używania spotów i billboardów w kampanii.
- Szkoda tych pieniędzy, które znowu wszyscy wyrzucą na billboardy i spoty. Ja tak uważam, nie zmienię tutaj zdania. Propaganda partyjna w tych najbardziej agresywnych formach, jakimi są wielkoformatowe płaszczyzny i spoty telewizyjne raczej zatruwa ludziom życie niż cokolwiek wyjaśnia. Dotyczy to wszystkich partii bez wyjątku - powiedział premier na środowej konferencji prasowej.
Jak dodał, rozwiązania prawne analogiczne do zakazu, jaki wprowadził kodeks wyborczy, stosowane są w wielu państwach europejskich - i uznawane są tam za zgodne z kanonami wolności słowa i prawa do informacji. - Nie znajduję powodu, dlaczego takie ograniczenie nie byłoby możliwe w Polsce, ale akurat w kwestiach interpretacji konstytucji to Trybunał Konstytucyjny ma wiodące zdanie, a nie premier rządu, więc muszę pokornie ten werdykt przyjąć - zaznaczył Tusk.
- Trybunał ma prawo i obowiązek oceniać, co jest zgodne, a co niezgodne z konstytucją, nawet jeśli w tym przypadku uważam, że ograniczenie wydawania przez partie polityczne pieniędzy publicznych na billboardy i spoty telewizyjne chyba nie godzi w polską konstytucję - podkreślił szef rządu.
Dodał, że może mieć inne zdanie niż Trybunał, choć - jak przyznał - "nic z tego nie wynika, to znaczy i tak będziemy się wszyscy z mniejszym czy większym entuzjazmem musieli podporządkować werdyktowi Trybunału".
Tusk podkreślił, że cieszy się, iż TK nie zakwestionował jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu. "To jest, mam nadzieję, kolejny krok w stronę jednomandatowych okręgów, jako powszechnej reguły wyborczej. Na razie udało się nam wywalczyć w wyborach samorządowych kilku szczebli i teraz Senat. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy w stanie przekonać oponentów, aby okręgi jednomandatowe stały się faktem".
Za istotne Tusk uznał utrzymanie przez Trybunał możliwości głosowania przez pełnomocnika osób m.in. niepełnosprawnych.
Premier przyznał natomiast, że dwudniowe wybory (zakwestionowane przez TK w wyborach parlamentarnych oraz prezydenckich) mogły budzić wątpliwości konstytucyjne.
TK orzekł w środę, że zakaz korzystania w kampanii wyborczej z billboardów i płatnych spotów jest niezgodny z konstytucją, bo ogranicza wolność wyrażania poglądów przez partie i wolność pozyskiwania informacji przez wyborców. Trybunał zakwestionował też, jako niezgodne z ustawą zasadniczą dwudniowe wybory parlamentarne i prezydenckie.
Trybunał orzekł jednocześnie, że wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu, głosowanie przez pełnomocnika i korespondencyjne nie naruszają konstytucji.
Skomentuj artykuł