"To wewnętrzna sprawa Ruchu Palikota"
Politolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego profesor Agnieszka Pawłowska uważa, że próba odwołania Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu jest wewnętrzną sprawą Ruchu Palikota. Według niej "opinia publiczna nie zwróci na to szczególnej uwagi".
- Myślę, że jest to problem dla całego klubu Ruchu Palikota. Najwyraźniej widać, że choć klub wydaje się zwarty, jeśli chodzi o opinie na ten temat, to widać również, że pani poseł Nowicka jest osobą popularną i szanowaną wśród innych posłów. Z resztą nie spodziewałam się wśród innych klubów poparcia wniosku o odwołanie wicemarszałka - podkreśliła Pawłowska.
Według niej oznaczałoby to, jeśli chodzi o Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe, że jest to coś w rodzaju wotum nieufności wobec marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która wynagrodziła wicemarszałków. - To była jej decyzja. Jeśli zaś chodzi o opozycję, prawą stronę, to jest jakiś sposób, żeby uniknąć głosowania nad kandydaturą pani poseł Anny Grodzkiej - dodała politolog.
- Natomiast jeśli to będziemy rozważać w kategoriach opinii publicznej, to nie sądzę, żeby opinia publiczna na to zwróciła szczególną uwagę. Gdyby to dotyczyło kwestii polityki społecznej to tak, ale ja rozpatrywałabym to w kategoriach polityki wewnętrznej, partyjnej, samego Ruchu Palikota - podkreśliła Pawłowska.
Sejm w piątkowym głosowaniu nie odwołał Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka. Posłanka w wystąpieniu tuż po głosowaniu zadeklarowała, że nie złoży rezygnacji. - Nie widzę żadnych merytorycznych powodów do tego, by rezygnować - oświadczyła.
Za odwołaniem Nowickiej było 45 posłów; przeciw - 245, a 13 wstrzymało się od głosu.
Skomentuj artykuł