Trzy osoby zginęły w wypadku kolejowym
Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Krajeńskich prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej, do którego doszło we wtorek w miejscowości Zwierzyn (Lubuskie). Wagony wjechały tam w budynek PKP, zamieszkiwany przez co najmniej 10 osób. Trzy osoby zginęły.
Ofiary to 75-letnia kobieta i 55-letni mężczyzna, znajdujący się w mieszkaniu, w które wbił się jeden z siedmiu wagonów. Trzecia ofiara to 18-letnia dziewczyna, która w chwili wypadku stała na peronie.
Prokuratura przesłuchuje pracowników rozładowujących wagony z kruszywem, które miało trafić do wytwórni mas bitumicznych w Owczarkach (Lubuskie). To te wagony wykoleiły się i, siłą rozpędu, uderzyły w budynek mieszkalny należący do PKP.
"Sprawdzamy, czy nie doszło do zaniedbań, które doprowadziły do tego, że wagony, znajdujące się na bocznych torach, ruszyły" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Dariusz Domarecki.
W środę miejsce tragedii odwiedziła wojewoda lubuski Helena Hatka, która spotkała się ze służbami biorącymi udział w akcji oraz mieszkańcami zniszczonego budynku.
"Proponowane mieszkania są 10-15 km od Zwierzyna, a poszkodowani nie chcą się stąd oddalać. Liczą, że uda się jednak coś ocalić z ich dobytku. Są jednak bardzo wyrozumiali i pozwalają na sprawną pracę strażaków" - powiedział PAP Krzyżanowski.
"Musimy zabezpieczyć strop budynku parterowego, w który wjechał wagon, bo inaczej może on się osunąć. Dopiero potem wrócimy do odgruzowywania" - powiedział Tomasz Górniak ze strzeleckiej straży pożarnej. Do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 22.
Skomentuj artykuł