Ugodzony nożem policjant nie żyje

Ugodzony nożem policjant nie żyje
Zamordowany funkcjonariusz w policji służył 15 lat (fot. policja.pl)
PAP / wab

40-letni policjant komendy stołecznej zmarł po tym, jak został dźgnięty w klatkę piersiową nożem. Wszystko przez to, że zareagował, gdy chuligani rzucili w stronę tramwaju koszem na śmieci.

Informację o śmierci funkcjonariusza potwierdziła policja. Mężczyzna trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie.

DEON.PL POLECA

 

 

Wszystko zaczęło się na ulicy Połczyńskiej w Warszawie. Policjant jechał po cywilnemu tramwajem, który zatrzymał się na przystanku. Zwrócił uwagę na młodego mężczyznę, który rzucił w kierunku pojazdu koszem na śmieci. - Wysiadł i zareagował. Doszło do szamotaniny. Napastnikowi pomagał inny mężczyzna. W pewnym momencie funkcjonariusz został kilka razy ugodzony nożem - relacjonowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy stołecznej Policji.

Napastników było dwóch. Jednego ze sprawców napadu zatrzymano kilka minut później. Dziwnie zachowującego się mężczyznę zauważył zastępca komendanta wolskiej policji. - Przyznał się do winy - dodała Tietz. Podobno jedno z pytań jakie zadał funkcjonariuszom brzmiało, "czy raniony policjant jeszcze żyje?".

Wtedy o to życie walczył jeszcze w szpitalu. Zmarł kilkanaście minut później. W policji służył od 15 lat. Pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym.

Zatrzymany napastnik to 18-letni Mateusz N., miał pół promila alkoholu we krwi. Mężczyzna już wcześniej był też notowany przez policję. Ostatnio zatrzymywano go za rozbój, udział w bójce i uszkodzenie wiaty przystankowej.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ugodzony nożem policjant nie żyje
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.