Unormować sytuację prawną zmieniających płeć
Resort sprawiedliwości opowiada się za całościowym unormowaniem prawnym sytuacji osób, które zmieniły płeć. To odpowiedź na sierpniowe wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz, która wnosiła o takie ustawowe uregulowanie.
- Zasadniczym problemem, z jakim borykają się osoby transpłciowe, jest prawna droga zmiany płci metrykalnej. Zagadnienie to nie jest uregulowane w polskim systemie prawnym, a wypracowany przez orzecznictwo tryb jest postrzegany jako krzywdzący i uciążliwy zarówno dla osób transseksualnych, jak i dla ich rodzin. Obecnie jedyną metodą osiągnięcia zamierzonego rezultatu przez osoby pragnące uzyskać formalną zmianę płci jest wystąpienie na drogę sądową przeciwko rodzicom z pozwem o ustalenie płci na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego - napisała Lipowicz.
Jej zdaniem sposób ten nie spełnia wymogów dostatecznej ochrony wolności i praw osób transseksualnych. - Zmiana płci nie powinna odbywać się w trybie procesu. Jako najbardziej pożądane należałoby uznać stworzenie regulacji umożliwiającej dokonanie zmiany płci metrykalnej na podstawie oświadczenia osoby transpłciowej, popartego opiniami właściwych lekarzy, bez wymagania przejścia zabiegów operacyjnych - uważa RPO.
W odpowiedzi, do której dotarła PAP, wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski podzielił opinię Lipowicz, że dotychczas ukształtowana w wyniku orzecznictwa sądowego praktyka zmiany płci przy wykorzystaniu instrumentów cywilnoprawnych jest "obarczona wieloma mankamentami". Zdaniem wiceministra nie rozstrzyga ona wszystkich kwestii zapewniających zgodność działań, towarzyszących procedurom medycznym, z prawem.
Zarazem Chmielewski jest przeciw postulowanemu przez RPO wprowadzeniu możliwości sprostowania aktu urodzenia. Uważa on, że zmiana taka miałaby charakter czysto proceduralny, a nadal "nie byłyby określone przesłanki materialnoprawne, umożliwiające stwierdzenie przez sąd transseksualizmu u wnioskodawcy".
Według Chmielewskiego całościowy akt prawny w tej kwestii "powinien w jednoznaczny sposób przesądzać, czy zmiana płci wpisanej w akcie urodzenia jest dopuszczalna po wykonaniu zabiegu korekcyjnego czy też zabieg taki nie jest konieczny". Akt ten wprowadzałby też warunki przeprowadzania takich zabiegów, m.in. co do wieku i stanu cywilnego osób się im poddających. Ponadto musiałby określać problematykę zmiany danych osobowych w dokumentach sporządzanych po zmianie płci w stosunku do okoliczności sprzed zabiegu (dotyczyłoby to świadectw pracy, dyplomów, świadectw szkolnych itp.) - podkreśla Chmielewski.
Zdaniem wiceministra należałoby też prowadzić oddzielne prace legislacyjne w celu uregulowania skutków zmiany płci w obszarze stosunków rodzinnych (kwestia rozwiązywania małżeństw osób pozostających w takich związkach) oraz zabezpieczenia społecznego (z uwagi na zróżnicowanie okresów pracy uprawniających do uprawnień emerytalnych w zależności od płci).
Skomentuj artykuł