Ustawiane przetargi w armii - ogromne straty
4 mln zł odzyskał Skarb Państwa w wyniku działań prokuratorów wojskowych badających sprawy niewłaściwie przeprowadzonych przetargów w armii - poinformował we wtorek PAP zastępca wojskowego prokuratora okręgowego w Poznaniu płk Mikołaj Przybył. Straty prokuratura szacuje na setki mln zł.
Pieniądze były wyłudzane poprzez ustawiane przetargi dotyczące prac budowlanych i remontowych prowadzonych w obiektach wojskowych, przetargi na niewykonane usługi bądź niezrealizowane dostawy.
Od czasu powołania w 2007 roku w prokuraturze wojskowej odrębnej struktury zajmującej się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej do zakładów karnych trafiło kilkanaście osób, którym udowodniono zorganizowane, korupcyjne działanie na szkodę wojska, kilkadziesiąt zostało prawomocnie skazanych, ponosząc odpowiedzialność finansową.
W wyniku działań prokuratorów wojskowych z Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Skarb Państwa odzyskał ponad 4 mln zł. W skład tej kwoty wliczono odzyskane mienie, kary grzywny i orzeczone wobec skazanych obowiązki naprawienia szkody.
Jak powiedział PAP płk Mikołaj Przybył, w badanych przypadkach często dochodziło do pomijania właściwych procedur przetargowych, dzięki którym możliwe było np. kilkakrotne wypłacanie pieniędzy za tę samą usługę.
- Najczęściej postępowania przetargowe były od strony formalnej przeprowadzone prawidłowo, umowy były poprawne, faktury zostały zrealizowane i nikt nie sprawdził, że prace, za które zapłacono w ramach pierwszej umowy, były zwykle opłacane podwójnie lub potrójnie w kolejnych umowach stanowiących wynik przeprowadzania kilku postępowań przetargowych zamiast jednego - wyjaśnił.
Jak dodał, kwoty z budżetu państwa, które były niewłaściwie spożytkowane, zdefraudowane, lub stanowiły szkodę powstałą w mieniu Wojska Polskiego, mogą sięgać setek milionów złotych strat.
Częstym sposobem na wyłudzanie pieniędzy z budżetu MON było organizowanie całkowicie fikcyjnych postępowań przetargowych. Pieniądze były dzielone pomiędzy przedsiębiorcę i żołnierzy zawodowych.
- W ustalonych przypadkach bez skrępowania podmieniano dokumentację - w tym umowy - ze znacznym zawyżeniem wartości inwestycji, antydatowano dokumenty, tworzono fikcyjne protokoły odbioru prac rzekomo wykonanych - powiedział płk Przybył.
Do największych spraw prowadzonych przez wojskowych śledczych należy likwidacja zorganizowanej grupy przestępczej, działającej w strukturach dowódczych Pionu Logistyki Dowództwa Marynarki Wojennej RP, oraz sprawa zorganizowanej grupy przestępczej funkcjonującej w Rejonowym Zarządzie Infrastruktury w Zielonej Górze. W obu tych sprawach do tej pory skazano prawomocnymi wyrokami łącznie ponad 50 osób.
Prokuratura prowadziła też sprawy dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych przez lekarzy wojskowych oraz pośredników w ramach zorganizowanego systemu "reklamowania" poborowych od wykonywania służby wojskowej.
W tej sprawie skazanych zostało 13 osób. Wobec kilkudziesięciu podejrzanych będą kierowane kolejne akty oskarżenia.
Zdaniem Wojciecha Łuczaka, wydawcy miesięcznika "RAPORT - wto", patologie w armii związane z fikcyjnymi, ustawianymi przetargami to m. in. efekt braku w Polsce forum, dzięki któremu przedsiębiorcy mogliby się porozumiewać z wojskiem. - Nie ma formalnej, stałej platformy między przemysłem a wojskiem. Jeśli nie uruchomimy stałego forum, gdzie wojsko mogłoby wskazywać swoje potrzeby a przemysł by je odbierał i realizował, to będziemy mieli do czynienia z takimi historiami - powiedział PAP Łuczak.
Jak dodał, problem z przejrzystością wydatków związanych z armią to nie tylko polski problem. Po przeprowadzonym w amerykańskim Pentagonie audycie okazało się, że nie może się on rozliczyć z ponad 95 proc. z 9,1 mld dolarów, przeznaczonych na rekonstrukcję Iraku - przypomniał Łuczak.
Skomentuj artykuł