Warszawa europejską stolicą korków
W porannych godzinach szczytu w naszej stolicy do celu jedziemy o 89 proc. dłużej, niż w warunkach, gdy ruch jest całkowicie płynny, np. w nocy. Żądne z przebadanych 31 miast w Europie nie wypada gorzej - stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna".
Firma TomTom, specjalizująca się w systemach nawigacyjnych, opracowała wyliczenia na podstawie pięciu bilionów pomiarów pochodzących z urządzeń GPS.
Na tej podstawie ustalono, że również w weekendy i poza godzinami szczytu po Warszawie jeździ się w żółwim tempie - do normalnego czasu przejazdu należy doliczyć średnio 42 proc., przy średniej 24 proc. z 31 europejskich metropolii.
Nasza stolica wyprzedziła nawet takich gigantów jak Rzym, Paryż czy Londyn, gdzie średni czas podróży jest o ok. 30 proc. dłuższy w porównaniu z sytuacją idealnej płynności ruchu (w godzinach szczytu o 50-70 proc.).
Skomentuj artykuł