Warszawa: Kolejny zatrzymany przed Pałacem

Warszawa: Kolejny zatrzymany przed Pałacem
(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / wab

Stołeczna policja zatrzymała mężczyznę, który w środę przyszedł pod Pałac Prezydencki z przedmiotem przypominającym granat - poinformował rzecznik KSP Maciej Karczyński.

60-letni Andrzej K., warszawiak, podszedł do przeciwników przeniesienia krzyża i - według ich relacji - groził im granatem. Policjanci obezwładnili mężczyznę i zatrzymali. Okazało się, że miał przy sobie rozbrojony granat obronny F1. Decyzja o tym czy i jakie zarzuty usłyszy zapadnie w czwartek. - Wyjaśniamy wszystkie okoliczności sprawy, mężczyzna został przewieziony na komendę - powiedział rzecznik.

DEON.PL POLECA




To kolejny incydent pod Pałacem Prezydenckim w ostatnich dniach. We wtorke w tablicę słoikiem z nieczystościami rzucił 71 - latek, mieszkaniec jednej z podlubelskich miejscowości. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty, a dziś został zwolniony do domu.

Prokuratura zmieniła mu postawione przez policjantów zarzuty. Mężczyzna będzie odpowiadać jedynie za zbezczeszczenie miejsca czci, ale już nie za usiłowanie jej zniszczenia. - Prokuratura zdecydowała dzisiaj o zmianie zarzutów. Pozostawiono zarzut zbezczeszczenia miejsca czci - powiedziała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska. Grozi za to kara grzywny lub ograniczenia wolności. Jak dodała, nie zdecydowano też o zastosowaniu dozoru policyjnego.

Pamiątkową tablicę z szarego granitu odsłonięto w miniony czwartek. Znajduje się na niej krzyż, a poniżej napis: "W tym miejscu w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej, w której 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób - wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką i były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się licznie Polacy zjednoczeni bólem i troską o losy państwa".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: Kolejny zatrzymany przed Pałacem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.