WOŚP: Na Rysach i w najgłębszej depresji

Na najwyższym szczycie w Polsce, Rysach (2499 m n.p.m.) w Tatrach, oraz w najniżej położonym punkcie w kraju, czyli w Raczkach Elbląskich (1,8 m p.p.m.) zagrała w niedzielę Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

- Korzystając z pięknej pogody w Tatrach, dwójka doświadczonych wolontariuszy ze skarbonkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wspięła się w niedzielę na Rysy, aby kwestować na najwyższym punkcie w Polsce - powiedział Koordynator Karpackiego Finału WOŚP, Kuba Tyrakowski.

Jak dodał, równocześnie z kwestującymi w Tatrach, dwójka wolontariuszy zbiera pieniądze w miejscu najgłębszej polskiej depresji, czyli w Raczkach Elbląskich.

Wolontariusze WOŚP w tym roku pobili rekord wysokości, na jakiej dotychczas była prowadzona kwesta. Podczas poprzedniego Finału w 2010 roku tatrzańscy wolontariusze dotarli na wysokość 2096 m n.p.m. Warunki pogodowe i zagrożenie lawinowe nie pozwoliło wówczas na wejście na szczyt Rysów.

Podczas tegorocznego Finału wolontariusze zbierają pieniądze w 19 górskich schroniskach PTTK, m.in. nad Morskim Okiem, na Polanie Chochołowskiej i Ornaku w Tatrach. - Datek ofiarowany w schronisku górskim ma szczególne znaczenie, bo nie wystarczy wyjść z domu i odnaleźć kwestującego, ale trzeba się wysilić, aby dotrzeć do skarbony WOŚP - mówi Tyrakowski.

Wolontariusze pojawili się także na górskich szlakach oraz przy wyciągach narciarskich. Miłośnicy białego szaleństwa mogą spotkać wolontariuszy WOŚP m.in. w Białce Tatrzańskiej, Witowie, na zakopiańskiej Harendzie czy Jurgowie. Jak powiedział Tyrakowski, narciarze są bardzo hojni. Datki wrzucają także narciarze z Rosji, Białorusi i Ukrainy, którzy na Podhalu spędzają prawosławne Święta Bożego Narodzenia.