Wrocław: napad z maczetą na Algierczyka
Dwaj mężczyźni napadli we Wrocławiu na obywatela Algierii i ukradli mu kilkaset złotych oraz telefon komórkowy. Grozili mu maczetą i chociaż byli zasłonięci maseczkami policjantom udało się ich zidentyfikować. Zostali aresztowani na trzy miesiące.
Starszy sierżant Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji poinformował w poniedziałek, że do rabunku z użyciem maczety doszło na wrocławskim Tarnogaju. Późnym wieczorem, do stojącego przy sklepie obywatela Algierii, podeszło dwóch nieznanych mu mężczyzn.
"Mieli zasłonięte maseczkami twarze, a jeden z nich w ręce trzymał maczetę, którą przyłożył mu do szyi. Zażądali wydania pieniędzy oraz wartościowych przedmiotów. Przestraszony i doprowadzony do stanu bezbronności mężczyzna, oddał kilkaset złotych oraz telefon komórkowy. Na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń" - powiedział policjant.
Dodał, że w szybkim ustaleniu sprawców napadu pomogła dobra praca operacyjna policjantów, znajomość terenu oraz jego mieszkańców, a także zabezpieczony monitoring.
"Funkcjonariusze analizowali monitoringi, ale przede wszystkim, poświęcili wiele godzin działając operacyjnie, a efekt to zatrzymanie 25- i 26-latka. Sprawdzenia wykazały, że nie było to ich pierwsze przestępstwo. Zarówno 25-latek, jak i jego o rok starszy kolega byli już wcześniej znani stróżom prawa. Obaj byli karani m.in. za przestępstwa przeciwko mieniu" - powiedział policjant.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty dokonania rozboju, a dzięki obszernym materiałom dowodowym zebranym przez policjantów, sąd zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Skomentuj artykuł