Wypadek w Laszkach - 8 osób rannych
8 osób zostało rannych w wypadku w sobotę po południu w okolicach miejscowości Laszki koło Zabłudowa na drodze krajowej nr 19 Białystok-Lublin - poinformował PAP rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski.
Wieczorem nie ma już utrudnień z przejazdem w miejscu wypadku.
Pomiędzy miejscowościami Laszki i Koźliki zderzyły się cztery pojazdy, w tym trzy samochody osobowe: daewoo tico, toyota corolla, renault kangoo i volkswagen bus.
Kobieta, którą strażacy pomagali wyciągnąć ze zniszczonego tico, została śmigłowcem przetransportowana do szpitala.
Do szpitala trafiło też z różnymi obrażeniami siedem innych osób - poinformował Baranowski. Jeszcze nie wiadomo, czy osoby te będą hospitalizowane, czy też jedynie przejdą badania. Policja nie ma szczegółowych informacji o ich stanie.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Wstępnie ustalono, że kobieta jadąca tico w stronę Białegostoku najprawdopodobniej na skutek silnego podmuchu wiatru zjechała na lewą stronę drogi, gdzie doszło do zderzenia z busem. Bus po zderzeniu zjechał z kolei na przeciwległy pas jezdni i tam zderzył się z toyotą. Ucierpiało jeszcze jedno auto - kangoo, które w tym czasie znajdowało się pomiędzy tico a toyotą - poinformował Baranowski.
Ranni to, oprócz kobiety z tico, pięć osób z toyoty oraz kierowca i pasażer busa.
W sobotę w Podlaskiem jest ślisko na drogach. W kilku miejscach w ciągu dnia tworzyły się korki, gdyż ciężarówki miały kłopoty z podjazdami pod wzniesienia. Tak było m.in. na odcinku Suwałki do granicy z Litwą w Budzisku oraz na drodze nr 19 do przejścia granicznego w Kuźnicy. W okolicach miejscowości Krasne Folwarczne na drodze nr 8 na odcinku Białystok-Korycin zderzyły się trzy auta, jedna osoba została ranna.
Wieczorem bardzo trudne warunki panują w sobotę na drodze nr 19 na odcinku od Sokółki do przejścia z Białorusią w Kuźnicy. Jak podała PAP policja, kolejka tirów do przekroczenia granicy stoi już za samą Sokółką, a wielu kierowców denerwuje się, że długo trzeba czekać na odprawę. Droga jest śliska, są kłopoty z przejazdem.
Jak powiedziała PAP rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku Anna Wójcik, czas oczekiwania na odprawę to obecnie 30 godzin. Powiedziała, że odprawy są cały czas prowadzone.
Podkreśliła też, że straż graniczna informowała centrum zarządzania kryzysowego o śliskiej drodze do przejścia, zostały tam wysłane piaskarki. Dodała, że od rana zostało odprawionych w Kuźnicy 215 ciężarówek.
Wójcik powiedziała też, że Straż Graniczna informuje kierowców, że droga jest śliska i że jest na niej dużo samochodów i jeśli mogą wstrzymać się z jazdą w tym kierunku to prosi, żeby z tego korzystały.
Skomentuj artykuł