"Z Rosją trzeba rozmawiać, ale stanowczo"
Najważniejsze jest, że dzisiaj w obliczu dziejowego wydarzenia, jakim jest ta zmiana retoryki Rosji i przejście na kolejny etap polityki imperialistycznej, Polska zachowuje jedność - mówił w TVP Info Michał Kamiński. - Dzięki temu możemy skuteczniej grać w Europie - dodał eurodeputowany.
"Język stanowczy to język, który Putin rozumie"
Wczoraj Sejm przez aklamację przyjął uchwałę o solidarności z Ukrainą. - Jedynym prawomocnym rządem Ukrainy jest rząd premiera Arsenija Jaceniuka, wyłoniony przez legalnie wybrany parlament - powiedział premier Donald Tusk. Dziś na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli w sprawie Ukrainy dyskutować będą unijni przywódcy.
Michał Kamiński pytany o to, jakie konsekwencje winna ponieść Rosja za agresję na Krymie, odparł: - Myślę, że w skali tego, co zrobiła Rosja, tego złamania norm międzynarodowych, reakcja Unii Europejskiej powinna być nie histeryczna, ale stanowcza. Jak najbardziej sankcje i jak najbardziej też, bardzo wyraźna gwarancja i potwierdzenie, tego, że Unia Europejska nie godzi się na zmiany granic w Europie za pomocą inwazji.
"Nie możemy nie rozmawiać z Rosją"
Dopytywany, czy nadal należy rozmawiać z Władimirem Putinem, Kamiński przekonywał, że z Rosją zawsze należy rozmawiać. - My nie możemy nie rozmawiać z Rosją. Jest zbyt ważnym krajem i kto by nią nie rządził, trzeba z nim rozmawiać. Natomiast trzeba mówić stanowczo. I myślę, że język stanowczy to jest język, który Putin rozumie. Który dzisiejsze władze w Rosji rozumieją. Jeżeli oni będą łamać zasady, które my uznajemy za dobre zasady współżycia międzynarodowego, to będą ponosić tego konsekwencje - wyjaśniał Kamiński. Polityk podkreślił przy tym, że w kwestii kryzysu ukraińskiego należy działać chłodno, bez zbędnych emocji.
Eurodeputowany pochwalił także odwagę nowego rządu Ukrainy. - Dzisiaj ci ludzie, a wielu z nich znam osobiście i przyjaźnię się z nimi, stanowią czołówkę wolnej Ukrainy. To ludzie, którzy ryzykują własnym życiem dla swojego kraju. Oni są dla swojego kraju gotowi są poświęcić bardzo dużo. Uważam, że dzisiaj na Ukrainie, każdy na bardzo wysokim szczeblu, kto jest zaangażowany po stronie wolnej Ukrainy, to jest człowiek, który musi się liczyć z bardzo poważnymi konsekwencjami dla siebie. Bo Rosjanie powiedzieli, że mogą tam wprowadzić wojska - mówił wzruszony Kamiński.
Kamiński nazwał też Radosława Sikorskiego, uważanego za jednego z architektów porozumienia na Ukrainie, "prawdziwym mężem stanu i bardzo sprawnym politykiem". - Jestem z niego bardzo dumny - dodał.
Skomentuj artykuł