Żołnierze w sieci nie mogą walczyć sami
Weterani misji wojskowych na Bliskim Wschodzie byli bezradni wobec internetowych wyzwisk i pogróżek pod ich adresem. Prokuratorzy bowiem nie chcieli wszczynać śledztw. Ale może się to zmienić - donosi "Rzeczpospolita".
Jak relacjonuje jeden z żołnierzy, w ramach eksperymentu do 30 prokuratur w całym kraju trafiły zawiadomienia ws. znieważania. W 29 przypadkach weterani usłyszeli, że muszą sobie radzić sami (sprawy powinny być prowadzone z powództwa cywilnego).
Tylko w Olsztynie wszczęto postępowanie. Potwierdza to prok. Piotr Marek, zastępca prokuratora okręgowego w Olsztynie. Jak mówi, chodzi o wpis sugerujący, że nasi żołnierze to bandyci. Po adresie IP ustalono, że autorem wpisu jest osoba z Poznania, więc materiały w tej sprawie trafiły do tamtejszych śledczych.
- Mam nadzieję, że działania prokuratury w Olsztynie będą przełomem. Że prokuratorzy w takich sprawach będą uczestniczyć z urzędu na przykład jako oskarżyciele posiłkowi - mówi st. sierż. Jacek Żebryk. Sam od roku walczy z internautami znieważającymi żołnierzy i wygrał już dwa procesy, w których sądy wymierzyły grzywny.
Skomentuj artykuł