450 tys. ludzi przeciwko Asadowi w Hamie
Ponad 450 tys. ludzi zebrało się w piątek na głównym placu zbuntowanego miasta Hama, na zachodzie Syrii, żeby manifestować sprzeciw wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada - poinformowali syryjscy obrońcy praw człowieka.
Agencja Reuters podała, że w czasie piątkowych demonstracji w innych syryjskich miastach: Damaszku i Maarrat an-Numan służby bezpieczeństwa zastrzeliły w sumie cztery osoby.
- Ambasador Eric Chevallier udał się do jednego z głównych szpitali miasta, gdzie spotkał się z personelem medycznym, rannymi i ich rodzinami - oświadczył rzecznik resortu Bernard Valero. Dodał, że Francja jest zaniepokojona losem mieszkańców Hamy i potępia przemoc władz syryjskich wobec manifestantów.
W czwartek Hamę odwiedził amerykański ambasador w Syrii Robert Ford. Wizyta spotkała się z ostrym sprzeciwem syryjskich władz, które oświadczyły, że takie gesty nawołują do przemocy. Władze w Damaszku ostrzegły przed "takim nieodpowiedzialnym postępowaniem" i "zapewniły o swojej determinacji w celu utrzymania spokoju i stabilności w kraju".
Według obrońców praw człowieka podczas trwającej w Syrii od połowy marca rewolty przeciwko reżimowi Baszara el-Asada siły bezpieczeństwa zabiły ponad 1400 cywilów, w większości nieuzbrojonych uczestników protestów.
Skomentuj artykuł