Adwokat Breivika: mój klient jest szalony
Adwokat sprawcy piątkowego zamachu bombowego i strzelaniny w Norwegii uważa, że jego klient jest szalony. Jak relacjonował we wtorek, Anders Behring Breivik twierdzi, że jest w stanie wojny i należy do antyislamskiej sieci, która ma swoje komórki za granicą.
- (Breivik) nienawidzi wszystkich, którzy wierzą w demokrację i zachodnie wartości. Oczekuje, że jest to początek wojny, która będzie trwała 60 lat - opowiadał Lippestad. Ocenił, że sprawca zamachów jest osobą wyjątkowo zimną i nie wykazuje żadnych oznak współczucia.
Ataki były konieczne, ponieważ Breivik jest w stanie wojny - powiedział obrońca zamachowca. - Traktuje siebie jak wojownika. Rozpoczął tę wojnę i jest z tego dumny - relacjonował Lippestad.
Breivik utrzymuje również, że należy do antyislamskiej sieci, która ma dwie grupy w Norwegii i kilka poza granicami kraju. - Mówi o dwóch komórkach w Norwegii oraz o kilku komórkach za granicą - wyjaśnił Lippestad. Norweska policja i eksperci wątpią jednak w taką wersję - pisze agencja Reutera. W poniedziałek przed sądem 32-letni Norweg mówił, że w jego organizacji "są dwie komórki", chociaż podczas wcześniejszych policyjnych przesłuchań i rozmów z adwokatem twierdził, że działał sam.
Urodzony w 1964 r. Lippestad bronił zabójcy 15-letniego Benjamina Hermansena, którego ojciec był Afrykaninem. W 2002 r. sprawca tego morderstwa na tle rasowym został skazany na 17 lat pozbawienia wolności.
32-letni Norweg Anders Behring Breivik w poniedziałek przyznał się przed sądem do przeprowadzenia ataku w Norwegii. Nie uznał się jednak za winnego popełnienia przestępstwa. Na wyspie Utoya Breivik zastrzelił 68 osób. Osiem osób poniosło śmierć w ataku bombowym przeprowadzonym przez niego w dzielnicy rządowej w Oslo.
Skomentuj artykuł