AI krytykuje politykę imigracyjną UE
(fot. kevinzim / Foter / CC BY 2.0)
PAP / kn
Polityka imigracyjna Unii Europejskiej naraża życie imigrantów i uchodźców oraz dopuszcza do łamania ich praw. Od 2000 roku zginęło ok. 23 tys. osób próbujących dostać się do UE - głosi opublikowany w środę raport organizacji Amnesty International (AI).
"Procedury dotyczące imigracji oraz kontrola granic UE skutecznie uniemożliwiają uchodźcom dostęp do procedury przyznawania azylu w Europie" - piszą autorzy raportu zatytułowanego "Ludzki koszt +Twierdzy Europa+: łamanie praw człowieka wobec imigrantów i uchodźców na granicach Europy".
Dokument został opublikowany dzień po nieformalnej naradzie szefów MSW państw UE w Mediolanie, na której poruszono m.in. problem masowego napływu nielegalnych imigrantów.
AI uważa, że celem UE jest stworzenie "twierdzy" skutecznie chroniącej unijne granice przed napływem nielegalnych przybyszów. Każdego roku tysiące imigrantów i uchodźców starają się dotrzeć do Europy. W odpowiedzi państwa członkowskie Unii inwestują coraz więcej w ochronę i kontrolę granic. W latach 2007-2013 na ochronę zewnętrznych granic UE wydała niemal 2 mld euro, natomiast na poprawę sytuacji przebywających na jej terytorium uchodźców i osób ubiegających się o azyl tylko 700 mln euro.
W kwestii ochrony granic UE współpracuje także z sąsiednimi krajami, takimi jak Turcja, Maroko i Libia. Według raportu poprzez finansowe wspieranie tych państw Unia stara się stworzyć wokół swoich granic "strefę buforową". Dochodzi w niej do częstych naruszeń praw człowieka, na które władze UE patrzą pobłażliwie - krytykuje AI.
Coraz trudniej dostać się do Europy drogą lądową, dlatego wielu uchodźców i imigrantów decyduje się na niebezpieczną drogę morską, przez co każdego roku giną setki osób. Od początku 2014 roku na Morzu Śródziemnym życie straciło ponad 200 osób, setki innych zaginęło. Ponadto wielu z tych, którym udaje się dotrzeć do granic UE, jest natychmiast odsyłanych, co - według AI - jest niezgodne z prawem azylu.
AI apeluje do państw unijnych, aby poszły w ślady Włoch, które po tragedii u wybrzeży wyspy Lampedusa w listopadzie 2013 roku rozpoczęły operację patrolowania Morza Śródziemnego. Od początku akcji prowadzonej pod kryptonimem Mare Nostrum udało się uratować ponad 50 tys. osób.
Minister spraw wewnętrznych Włoch Angelino Alfano powiedział we wtorek w Mediolanie, że władze włoskie dążą do tego, aby drogą operację Mare Nostrum przejęła unijna agencja ochrony granic Frontex, której siedziba znajduje się w Warszawie. Unijna komisarz ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem na razie wykluczyła taką ewentualność, argumentując, że "Frontex to mała agencja".
W 2013 roku 48 proc. osób nielegalnie przekraczających granicę Europy pochodziło z Syrii, Erytrei, Afganistanu i Somalii, czyli krajów rozdartych konfliktami, gdzie powszechnie łamane są prawa człowieka.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł