"Biały Dom nie powinien się wypowiadać"
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan skrytykował w sobotę reakcję władz USA na tureckie oskarżenia pod adresem Izraela, który - według rządu w Ankarze - stoi za obaleniem islamistycznego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego.
"Dlaczego Stany Zjednoczone wydają oświadczenia w tej sprawie? Biały Dom nie powinien wypowiadać się na ten temat. Jeśli w ogóle ktokolwiek powinien to zrobić, to Izrael" - powiedział w telewizji Erdogan.
We wtorek turecki premier oświadczył, że to Izrael stał za obaleniem Mursiego i że władze w Ankarze mają na to dowody. Za takie uznał wypowiedź przypisywaną izraelskiemu ministrowi sprawiedliwości na forum we Francji w 2011 roku; minister miał powiedzieć, że Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodzi się Mursi, nie dojdzie do władzy, nawet jeśli wygra wybory.
Biały Dom ostro zareagował na formułowane przez Erdogana oskarżenia nazywając je "agresywnymi, bezpodstawnymi i fałszywymi".
Z kolei Erdogan oświadczył w sobotę, że komunikat Białego Domu jest "przygnębiający" i dodał, że stosunek USA do jednego z sojuszników z NATO jest "niewłaściwy".
Erdogan, który stoi na czele umiarkowanie islamistycznej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), zdecydowanie popierał Mursiego jako demokratycznie wybranego przywódcę Egiptu. Zdecydowanie krytykuje obalenie Mursiego, który został odsunięty od władzy przez wojsko na początku lipca.
Dla nowych władz Egiptu oświadczenie Erdogana w sprawie roli Izraela "nie ma oparcia w faktach" - pisze AFP i dodaje, że nonsensownym nazwał je przedstawiciel władz izraelskich.
Skomentuj artykuł