"Broń dociera do syryjskich rebeliantów z Turcji"
(fot. PAP / EPA / LAURENT GILLIERON)
PAP / ml
Konwoje, w tym humanitarne, wkraczające od strony Turcji do ogarniętej wojną Syrii dostarczyły ugrupowaniom rebelianckim broń - powiedział we wtorek w Genewie szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow i zaapelował o zamknięcie tej granicy.
- Trzeba zamknąć granicę Syrii z Turcją, przez którą idą dostawy broni dla bandytów, w tym w konwojach z pomocą humanitarną - powiedział rosyjski minister na forum Rady Praw Człowieka.
Z kolei ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że powstrzymuje się od atakowania obszarów w Syrii, gdzie "umiarkowana opozycja" przestrzega porozumienia rozejmowego - podała agencja Interfax.
W sumie w Syrii w ciągu ostatniej doby odnotowano 15 przypadków naruszenia rozejmu, w tym głównie wokół Damaszku, Aleppo, Hims i Latakii - poinformował Interfax, powołując się na źródła wojskowe.
Rosyjskie władze obwiniły za ataki Państwo Islamskie (IS) i powiązany z Al-Kaidą Front al-Nusra, które zostały wyłączone z uzgodnionego przez Rosję i USA rozejmu. Resort obrony poinformował, że ekstremiści z tych ugrupowań atakowali pozycje sił rządowych i dzielnice mieszkaniowe z terytoriów kontrolowanych przez syryjską opozycję.
Syryjskie wojsko zaprzeczyło, jakoby było odpowiedzialne za jakiekolwiek naruszenie rozejmu, i poinformowało, że winić za to należy ugrupowania terrorystyczne, jakim to terminem władze w Damaszku określają wszelką opozycję, w tym również wspieraną przez Zachód tzw. umiarkowaną opozycję. Syryjska armia kontynuuje operacje przeciwko IS i Frontowi al-Nusra.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł