Buzek: Jestem za parytetem płci w polityce
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter", który ukazał się w poniedziałek, opowiedział się za zwiększeniem liczby kobiet w europejskiej polityce poprzez wprowadzenie parytetu.
– Jeszcze dziesięć lat temu nie popierałem parytetu, jednak teraz zmieniłem zdanie – powiedział Buzek, zastrzegając, aby nie przedstawiano go jako feministy. – Ja po prostu mówię o prawach człowieka – podkreślił.
Według przewodniczącego PE, obecność kobiet w polityce jest niewystarczająca. W nowej Komisji Europejskiej na 27 stanowisk tylko dziewięć zajmują kobiety, a w Parlamencie Europejskim zasiada ich około 30 proc.
Buzek przyznał, że to on postulował wybór kobiety na jedno z nowych stanowisk UE; unijną dyplomacją kierować będzie Brytyjka Catherine Ashton.
Przewodniczący PE wyraził też ubolewanie, że za mało kobiet jest również w biznesie oraz nauce. – Mimo że w Unii Europejskiej więcej kobiet niż mężczyzn ma wykształcenie wyższe, to tylko 10 proc. kobiet ma tytuł profesora – wskazał. Zauważył, że podobna dysproporcja występuje także w polityce.
Polski polityk chce również wspierać matki. – Powinniśmy pomagać kobietom, by mogły mieć troje-czworo dzieci bez szkody dla swej pozycji zawodowej – zaznaczył Buzek w wywiadzie dla szwedzkiej gazety.
Skomentuj artykuł