"Chcemy konkretów ws. NATO, a nie gadania"
Wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak zaapelował w środę do Niemiec o konkretne kroki wzmacniające NATO wobec agresywnej polityki Rosji. Niemiecka minister obrony zapewniła, że Polacy mogą liczyć na wsparcie. Oba kraje planują zacieśnienie współpracy wojskowej.
Szef MON był - jako pierwszy polityk zagraniczny - gościem honorowym spotkania szefowej niemieckiego resortu obrony Ursuli von der Leyen z kadrą dowódczą Bundeswehry, w tym ze 170 generałami, oraz politykami zajmującymi się problematyką obronności.
"Nikt w Polsce nie chce powrotu do zimnej wojny, do konfrontacji z Rosją, ale nic bardziej nie prowokuje jak uległość" - powiedział Siemoniak w wygłoszonym do niemieckiej generalicji referacie, zarzucając Rosji agresywne działania. Zwracając się do gospodarzy spotkania zaznaczył, że najważniejsze są "konkrety, a nie gadanie".
Von der Leyen podziękowała Siemoniakowi za - jak podkreśliła - "mocne przemówienie i jasne słowa" i zapewniła Polaków: "Możecie na nas polegać". Jak dodała, stanowisko Polski jest dla Berlina bardzo ważne.
W podpisanym liście intencyjnym ministrowie zapowiedzieli, że po jednej narodowej jednostce, w sile batalionu, podporządkują dowództwu drugiego kraju. To pierwszy taki krok świadczący o zaufaniu - podkreślali ministrowie. O "milowym kroku" mówiła niemiecka minister.
Von der Leyen ostro skrytykowała Rosję za aneksję Krymu oraz politykę wobec wschodniej Ukrainy. Moskwa stosując środki militarne usiłuje osiągnąć to, czego nie udało się jej zrealizować za pomocą metod politycznych - powiedziała.
Jak wskazywał Siemoniak, Polska chce, aby NATO było bardziej obecne w Europie Wschodniej. Podkreślił, że przyjęty na szczycie NATO w Walii program utworzenia "szpicy" musi zostać zrealizowany. Apelował też o utrzymanie w Europie silnej obecności wojsk USA, będącej jego zdaniem fundamentem bezpieczeństwa.
Von der Leyen zapewniała, że Niemcy są "solidnym partnerem". Jej zdaniem konflikt na Ukrainie nie skończy się szybko. Zapowiedziała, że będzie zabiegać o zwiększenie budżetu na obronność. Obecnie Niemcy przeznaczają na wojsko 1,3 proc. PKB. "Jesteśmy zdolni do działania" - powiedziała, przypominając, że żołnierze Bundeswehry uczestniczą w 16 misjach międzynarodowych.
Szef MON zaprosił von der Leyen na podobną konferencję polskiej kadry dowódczej w marcu przyszłego roku w Warszawie. Siemoniak jest pierwszym zagranicznym politykiem biorącym udział w organizowanej co dwa lata odprawie kierownictwa niemieckiego MON z kadrą dowódczą.
Podpisany list intencyjny o współpracy wojsk lądowych obu państw zapowiada też wymianę oficerów oraz wspólne manewry i szkolenia. Podobna umowa istnieje już między marynarką wojenną obu krajów.
Skomentuj artykuł