Chiny: pierwszy przypadek zarażenia wirusem Zika
W Chinach potwierdzono pierwszy przypadek wirusa Zika; 34-letni mężczyzna zaraził się podczas podróży do Wenezueli - poinformowała we wtorek państwowa agencja Xinhua za chińską Narodową Komisją Zdrowia i Planowania Rodziny.
Mieszkaniec prowincji Ciangsi (Jiangxi) na południowym wschodzie Chin wraca już do zdrowia; temperatura jego ciała spadła do normalnego poziomu, a wysypka zaczyna zanikać - podkreśliła chińska agencja.
Mężczyzna, który przebywał w Wenezueli, wykazywał objawy takie jak gorączka, ból i zawroty głowy już 28 stycznia, przed powrotem do Chin 5 lutego. Po przyjeździe został objęty kwarantanną i 6 lutego umieszczony w szpitalu.
Eksperci uznali, że z uwagi na panujące obecnie niskie temperatury ryzyko dalszego rozprzestrzenienia się przywiezionego do Chin wirusa jest bardzo znikome - przekazała Narodowa Komisja Zdrowia i Planowania Rodziny.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) traktuje wirus Zika, szerzący się w Ameryce Południowej, jako międzynarodowe zagrożenie - wynika z oświadczenia tej agencji ONZ. Poprzednio taki komunikat WHO wydała w 2014 roku w związku z epidemią eboli. U większości zarażonych wirusem Zika nie występują żadne objawy lub są one nieznaczne (np. ból stawów, mięśni i oczu, gorączka, wysypka).
Naukowcy podejrzewają jednak, że Zika ma związek zarówno z mikrocefalią (małogłowiem) u noworodków, jak i z występowaniem rzadkiego schorzenia znanego jako zespół Guillaina i Barrego, który u osób z osłabionym układem odpornościowym może wywoływać paraliż, a w skrajnych przypadkach śmierć. U kobiet ciężarnych Zika może przedostać się do płodu, wywołać wady wrodzone i doprowadzić do śmierci dziecka.
Wirus został odkryty w Ugandzie w 1947 roku, ale jeszcze w zeszłym roku uważano, że nie ma poważnych skutków dla zdrowia.
Skomentuj artykuł