Doradca prezydenta Ukrainy: Rosja stosuje niebezpieczne prowokacje na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Siły rosyjskie stosują niebezpieczne prowokacje na terenie kontrolowanej przez nie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy - podkreślił w sobotę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Ten poranek w Europie nadszedł tylko dlatego, że wczoraj cudem nie wybuchła Elektrownia Atomowa w Zaporożu. Rosja kontroluje ją i prowadzi tam niebezpieczne prowokacje" - napisał Podolak na Twitterze (https://tinyurl.com/5bntaway).
Według niego Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej albo ONZ musi zażądać od Rosji wycofania sił z elektrowni i przekazania obiektu pod kontrolę specjalnej komisji.
W piątek rosyjskie wojska dwukrotnie zaatakowały teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom, doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej, co grozi ryzykiem wycieku wodoru i uwolnienia do atmosfery substancji promieniotwórczych. Jeden z bloków energetycznych jest odłączony od systemu.
Koncern przekazał w sobotę, że trwa likwidacja skutków ostrzałów. Dodano, że Rosjanie zajęli wszystkie piwnice. Ukraiński personel nie ma dostępu do tych miejsc, więc w razie ostrzałów nie może ukryć się pod ziemią.
Skomentuj artykuł